Di Grassi zdyskwalifikowany, Audi ukarane za incydent w Londynie

Lucas di Grassi został wykluczony z wyników niedzielnego wyścigu Mistrzostw Świata Formuły E w Londynie. Brazylijczyk nie zjechał na karę drive-through, którą otrzymał za naruszenie procedury samochodu bezpieczeństwa.

Di Grassi jechał na ósmej pozycji, gdy w trakcie neutralizacji po kolizji André Lotterera i António Félixa da Costy zjechał do boksów i powrócił na tor przed liderem wyścigu. Kierowca Audi naruszył jednak obowiązujące przepisy, bowiem nie zatrzymał się zupełnie na swoim stanowisku serwisowym – na podstawie dostępnych w trakcie wyścigu informacji sędziowie przyznali mu karę przejazdu przez aleję serwisową.

Zespół Audi nie poinformował o tym swojego kierowcy, więc di Grassi nigdy nie odbył kary i na ostatnim okrążeniu pokazano mu czarną flagę. Ekipa wierzyła, że dane pobrane z samochodu po wyścigu będą świadczyć o braku popełnienia pierwotnego przewinienia – tak się jednak nie stało.

„Wszystko, co dziś zrobiliśmy, było dozwolone w regulaminie” – wyjaśnił po wyścigu di Grassi. „Mogliśmy to zrobić tylko w przypadku, gdy samochód bezpieczeństwa jechał wolniej niż wynosi limit w alei serwisowej, w innym przypadku straciłbym pozycję. To było odważne i ryzykowne, ale w pełni popieram decyzję zespołu. Kara była słuszna, bo po dokładnym przeanalizowaniu danych okazało się, że samochód nie zatrzymał się zupełnie, choć koła przestały się obracać. Niewiele brakowało. O karze zostałem poinformowany przez radio dopiero po minięciu flagi w szachownicę”.

W wyniku błędu komunikacyjnego, di Grassi został początkowo sklasyfikowany na ósmej pozycji – karę drive-through zamieniono bowiem na 19 sekund doliczonych do czasu wyścigu. Ostatecznie sędziowie zaaplikowali jednak przyznaną dyskwalifikację i usunęli go z wyników wyścigu.

Ponadto, fabryczny zespół Audi otrzymał karę w wysokości 50 tysięcy Euro za niepoinformowanie swojego kierowcy o otrzymanej karze. 45 tysięcy zostało jednak przyznane w zawieszeniu do końca sezonu.

„Uczestnik sądził, że otrzymana kara była błędna, dlatego nie poinformował o niej swojego kierowcy oraz nie nakazał jej odbycia. Takie zachowanie jest nie do zaakceptowania. To nie uczestnik decyduje o tym, czy kara jest błędna czy poprawna” – czytamy w decyzji sędziów.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze