Evans: Wiedziałem od razu, że to koniec

Mitch Evans przystępował do ostatniego wyścigu sezonu 2020/2021 Mistrzostw Świata Formuły E jako jeden z faworytów do mistrzowskiego tytułu. Startujący z trzeciej pozycji Nowozelandczyk musiał odrobić pięć punktów do Nycka de Vriesa, który nie zakwalifikował się w pierwszej dziesiątce.

„Wykonywałem normalnie procedurę startową i gdy zgasły światła, puściłem łopatkę za kierownicą” – tłumaczył kierowca Jaguara, którego wyścig zakończył się jeszcze przed linią startu. „Samochód ruszył, ale po chwili stanął i to było na tyle. Wiedziałem od razu, że ta awaria oznacza koniec wyścigu i miałem tylko nadzieję, że nikt we mnie nie uderzy. Widziałem, że Edo nadjeżdża i w ostatnim momencie zaparłem się. To było mocne uderzenie”.

„Nie wiemy jeszcze, co było przyczyną – prawdopodobnie falownik, choć może to też być MGU. Nigdy coś takiego nie przydarzyło się w trakcie setek startów podczas testów czy w całym sezonie. Niestety miało to miejsce w najgorszym możliwym momencie”.

Evans zakończył sezon ostatecznie na czwartej pozycji w klasyfikacji generalnej: „Jestem oczywiście bardzo rozczarowany. Zapracowaliśmy na bardzo dobrą sytuację i prawdopodobnie wystarczyło przejechać czysty wyścig, żeby zakończyć robotę. Brak mi słów, ale jest jak jest. Gratulacje dla Mercedesa, bo byli mocni przez cały sezon i tak samo zasłużyli na mistrzostwo. Taki jest sport. To nie jest przyjemne uczucie, ale w końcu będzie trzeba zostawić to za sobą i skupić się na kolejnym sezonie. Będzie bolało przez jakiś czas, ale w końcu się z tym pogodzę”.

Nowozelandczyk zakończył sezon z największą ilością miejsc na podium spośród całej stawki: „Mamy po tym sezonie wiele powodów do dumy i satysfakcji. Chciałbym wygrać choć jeden wyścig, ale większość czasu byłem w pierwszej grupie kwalifikacyjnej i musiałem ratować wynik. Zdobywaliśmy punkty i kilkukrotnie byliśmy na podium – trzecie miejsce wydaje do mnie pasować. W mistrzostwach chodzi o punkty i chętnie przyjąłbym tytuł bez wygrania żadnego wyścigu. Regularność jest kluczem i mogę być z niej dumny, zwłaszcza biorąc pod uwagę jak trudny jest system kwalifikacyjny i jak blisko siebie jest cała stawka. Dobrze byłoby zakończyć sezon w dobrym stylu i wynagrodzić zespół pierwszym tytułem mistrzowskim. Niestety to będzie musiało poczekać”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze