Deszcz przerwał rywalizację w Teksasie

Wyścig Firestone 600 na owalu Texas Motor Speedway został przerwany po 71 z 248 zaplanowanych okrążeń i zostanie wznowiony dopiero w sierpniu.

Pierwszy owalny wyścig IndyCar Series od majowego Indianapolis 500 był zaplanowany na sobotnią noc, lecz już wtedy opady deszczu zmusiły organizatorów do jego przełożenia, jeszcze przed wywieszeniem zielonej flagi. Ta pojawiła się nad torem w niedzielny wieczór, lecz kierowcy zdołali przejechać zaledwie 1/3 dystansu zanim pogoda znów okazała się przeszkodą.

„Nie ulega wątpliwości, że chcemy wrócić i dać fanom w Teksasie cały wyścig” – powiedział prezydent rywalizacji IndyCar Jay Frye. „Obsługa toru wykonuje wspaniałą pracę, dlatego zgodnie z naszymi przepisami, wznowimy wyścig w miejscu, w którym został przerwany”.

„To wyjątkowa sytuacja. Nie mieliśmy podobnej od jakiegoś czasu, ale wiele rzeczy jest tu nietypowych i nie możemy doczekać się powrotu 27 sierpnia”.

W momencie przerwania wyścigu liderem był James Hinchcliffe i to on poprowadzi stawkę do zielonej flagi w momencie wznowienia rywalizacji za nieco ponad dwa miesiące. To pierwsza taka sytuacja, kiedy wyścig IndyCar był dokończony innego dnia, od rundy w Brazylii w 2011 roku, gdy wyścig przerwano po dziewięciu okrążeniach z powodu stojącej wody i dokończono kolejnego dnia. Runda w Teksasie w 2001 roku była jednak ostatnią przełożoną na inny termin w trakcie sezonu, lecz było to spowodowane atakami terrorystycznymi z 11 września, które miały miejsce zaledwie cztery dni przed zaplanowanym wyścigiem.

W trakcie przejechanych 71 okrążeń tylko raz doszło do neutralizacji, lecz jej powodem był poważny incydent z udziałem Conora Daly’ego i Josefa Newgardena. Daly stracił panowanie nad samochodem na wyjściu z czwartego zakrętu i wykonując kontrę, postawił samochód bokiem tuż przed nadjeżdżającym Newgardenem. Samochód Amerykanina niemal przekoziołkował i uderzył w barierę SAFER, po czym zatrzymał się na prostej startowej.

{youtube}pJ1zj_e9w8g{/youtube}

Obaj kierowcy wysiedli ze swoich samochodów o własnych siłach, lecz Newgarden musiał zostać przetransportowany do szpitala, gdzie stwierdzono u niego złamany obojczyk oraz niewielkie pęknięcie w dłoni.

„Dziękuję Dallarze, IndyCar, Holmatro Safety Team i wszystkim, z którymi pracowaliśmy na torze. Samochód zachował się świetnie, a reakcja ekipy ratunkowej była znakomita. Jestem nieco poobijany, ale ogólnie cały” – mówił Newgarden, który według wstępnych przypuszczeń miał opuścić szpital jeszcze tego samego dnia.

Zanim IndyCar powróci na tor w Teksasie w celu dokończenia rywalizacji, sezon będzie toczyć się według planu. Następnym punktem kalendarza jest legendarny tor Road America, który będzie gościć samochody Indy po raz pierwszy od 2007 roku.

Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej IndyCar Series

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze