Startujący w Formule 1 Marcus Ericsson straci swoje miejsce w stawce, po tym jak Sauber zdecydował się zmienić obydwu swoich kierowców na sezon 2019. Szwed nie zamierza jednak rezygnować ze ścigania i może dołączyć do zespołu Carlin w serii IndyCar.
„Najbardziej atrakcyjną dla mnie opcją jest obecnie IndyCar, dlatego ją rozważam”
– powiedział Ericsson. „Rozmawiamy z kilkoma zespołami. Myślę, że to realistyczny cel. Prowadzimy też rozmowy z ekipami w innych kategoriach”
.
Ericsson ścigał się dla zespołu Trevora Carlina w 2008 roku podczas Grand Prix Makau. O ile dalsze występy Maxa Chiltona dla brytyjskiej ekipy są niemalże pewne, Charlie Kimball nie zebrał jeszcze budżetu na kolejny pełny sezon. Zespół nie wie jeszcze, jak rozwiązać tę sytuację – wśród wymienianych opcji jest jednak podzielenie jednego z aut pomiędzy dwóch kierowców lub wystawienie dodatkowego auta dla zawodnika z pełnym budżetem.
„Chcę się ścigać na najwyższym możliwym poziomie, bo przewiduję w przyszłości swój powrót do Formuły 1. Chcę pozostać w samochodach jednomiejscowych i jeździć szybkimi autami. Patrząc na tę chwilę, IndyCar najlepiej pasuje do tego opisu”
.
„Od dawna obserwowałem serię i wydawała mi się bardzo fajna. Myślę, że tamtejsze wyścigi są świetne i wydają się sprawiać mnóstwo frajdy. Kiedy rozmawia się z kierowcami lub innymi ludźmi, wszyscy wydają się to uwielbiać i chwalą wyścigi, atmosferę oraz to, że seria cały czas idzie do przodu – to kolejny powód, który wzbudza moje zainteresowanie”
.
Źródło: racer.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.