Pagenaud trenuje pięć godzin dziennie do wirtualnych wyścigów

Zwycięzca ostatniej rundy wirtualnej serii IndyCar Simon Pagenaud zdradził, że poświęca przynajmniej pięć godzin dziennie na przygotowania do niepunktowanych zawodów organizowanych na platformie iRacing.

Triumfator ubiegłorocznego wyścigu Indianapolis 500 zajął szóste miejsce w inauguracyjnej rundzie na replice toru Watkins Glen, a tydzień później był piąty na wirtualnym Barber Motorsports Park. Dzięki dobrze wykonanej strategii, Francuz sięgnął po zwycięstwo w ostatniej rundzie na torze Michigan.

„Watkins Glen to był mój pierwszy wyścig po dłuższej przerwie” – powiedział kierowca Team Penske. „Przygotowania zajmują mi sporo czasu, zwłaszcza na tym poziomie. Trenuję teraz przynajmniej po pięć godzin dziennie”.

Były mistrz serii kieruje się prostym pragnieniem: „Chcę być konkurencyjny. Taka jest moja natura. Chcę wygrywać wyścigi. Gdy IndyCar ogłosiło oficjalne zawody, chciałem spisać się jak najlepiej. Wygrywanie to najbardziej satysfakcjonująca rzecz, jaką znam. Sięgnąć po to, na co tak ciężko trenowałem, dlatego właśnie to robię”.

W nieoficjalnej klasyfikacji punktowej, Pagenaud zajmuje trzecie miejsce, za swoimi zespołowymi kolegami Scottem McLaughlinem i Willem Powerem. Zaplanowana na sześć tygodni wirtualna seria IndyCar jest już na półmetku, a kolejna runda odbędzie się w sobotę na replice toru owalnego w Motegi.

Źródło: the-race.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze