McLaughlin w świetnym stylu odnosi pierwsze zwycięstwo w IndyCar

W swoim 18. starcie w serii IndyCar, Scott McLaughlin odniósł swoje pierwsze zwycięstwo. Trzykrotny mistrz australijskiej serii Supercars zamienił pole position na triumf w inauguracji sezonu na ulicach St. Petersburga na Florydzie.

Nowozelandczyk obronił prowadzenie w pierwszym zakręcie. Wolno wyścig rozpoczął z drugiej pozycji Will Power, który jako jedyny z czołówki startował na twardych oponach. Jeszcze na prostej startowej objechał go Colton Herta, a w pierwszym zakręcie Australijczyk stracił miejsce również na rzecz Rinusa VeeKaya. Do wyprzedzenia Powera przymierzał się również Romain Grosjean. Francuz wycofał się jednak w ostatnim momencie, co kosztowało go miejsce w pierwszej piątce na rzecz Marcusa Ericssona, który zyskał aż trzy pozycje na przestrzeni pierwszych kilkuset metrów.

Alternatywna strategia Powera zaczęła przynosić korzyści, gdy miękkie opony u rywali zaczęły mocno się zużywać. Australijczyk najpierw wyprzedził VeeKaya, a na 20. okrążeniu skutecznie zaatakował Hertę w pierwszym zakręcie. Kierowca Team Penske następnie rzucił się w pościg za swoim zespołowym kolegą McLaughlinem.

Przejazd Powera na twardych oponach ukrócił samochód bezpieczeństwa, który wyjechał na koniec 25. okrążenia po tym, jak debiutujący David Malukas uderzył w barierę na wyjściu z 4. zakrętu.

Cała czołówka zjechała do boksów przy żółtej fladze. McLaughlin wyjechał z boksów jako pierwszy, lecz na odległej 13. pozycji. Prowadzenie objął w tym momencie Alexander Rossi, który postawił na strategię dwóch pit-stopów i zdecydował się nie zjeżdżać do alei serwisowej. Za jego plecami znaleźli się m.in. Scott Dixon, Patricio O’Ward czy VeeKay, którzy pierwsze pit-stopy mieli już za sobą.

Wyścig został wznowiony dopiero po 9 okrążeniach przejechanych pod neutralizacją, co było spowodowane koniecznością naprawy bariery. Rossi utrzymał prowadzenie po restarcie, lecz zjechał do boksów już na 37. okrążeniu. Pierwsze okrążenia były nienajlepsze dla Powera, który stracił dwie pozycje na rzecz Álexa Palou i Herty.

O’Ward i Dixon zjechali na swój drugi pit-stop na 47. i 48. okrążeniu, pozostawiając na prowadzeniu VeeKaya. Gdy Holender zjechał do boksów na 62. kółku, pozycję lidera ponownie objął McLaughlin. Czołówka wyścigu musiała jednak zareagować na pit-stop kierowcy Ed Carpenter Racing. Jako pierwszy zrobił to Herta, zjeżdżając już okrążenie później. W najbliższych minutach aleję serwisową odwiedzili również Palou, McLaughlin i Power.

Zjazdy czołówki oznaczały, że na pierwszych dwóch pozycjach ponownie znaleźli się Dixon i O’Ward. Kierowca McLarena zjechał do boksów na 28 okrążeń do mety, spodziewając się neutralizacji po wypadnięciu z toru Daltona Kelletta. Dixon pozostawał na torze jeszcze pięć kółek, lecz gdy w końcu zjechał na tankowanie, pozycję lidera odzyskał McLaughlin.

Dwie sekundy za liderem jechał Palou, który zbliżył się mocno do Nowozelandczyka, gdy ten utknął za dublowanymi kierowcami. Gdy tylko McLaughlin znów miał przed sobą pusty tor, otwierał bezpieczną przewagę, lecz Palou skracał dystans, gdy tylko Nowozelandczyk napotykał na innych zawodników. Aktualny mistrz serii nie zdołał jednak przypuścić ataku i McLaughlin obronił prowadzenie, by odnieść swoje pierwsze zwycięstwo w IndyCar.

Podium uzupełnił Power, który na 23 okrążenia do mety wyprzedził VeeKaya. Obaj przeskoczyli przed Coltona Hertę w czasi ostatniej sekwencji pit-stopów. VeeKay dojechał do mety szósty, przed Grahamem Rahalem i Dixonem. Pierwszą dziesiątkę uzupełnili Ericsson i Takuma Sato.

Druga runda sezonu 2022 IndyCar odbędzie się za niecały miesiąc, 20 marca w Teksasie.