Tatiana Calderón i JR Hildebrand bez bolidu w serii IndyCar

Jak donoszą amerykańskie media, ziścił się czarny scenariusz, związany z finansowaniem startów Kolumbijki przez firmę ROKiT. W związku z opóźnieniami - czy raczej: brakami - płatności sponsorskich, zespół A.J. Foyt Racing zmuszony został wycofać z najbliższych wyścigów samochód oznaczony numerem #11.

Pewne już jest, że Tatiana Calderón nie wystartuje w nadchodzącym wyścigu na ulicach Toronto. Prowadzony przez nią na torach wyścigowych i ulicznych samochód (kierowany przez JR Hildebranda na owalach) nie weźmie udziału w żadnym z nadchodzących wyścigów w tym sezonie, dopóki koncern ROKiT nie nadrobi zaległych płatności sponsorskich. Zwłaszcza, że to właśnie te fundusze miały stanowić swoisty kręgosłup finansowy zespołu, pozwalający na wystawianie przez cały sezon aż trzech samochodów.

W przypadku debiutanta, Kyle'a Kirkwooda, również sponsorowanego przez firmę ROKiT, sytuacja jest o wiele korzystniejsza dla zawodnika. Zespół potwierdził w poniedziałek, że Kirkwood weźmie udział w dalszej części sezonu. Jego Chevy będzie oznaczony logotypami firmy Sexton Proterties jako głównego sponsora - podobnie, jak miało to miejsce podczas minionego wyścigu w Mid-Ohio, przed którym pytania o przyszłość sponsoringu ze strony ROKiT osiągnęły apogeum.

Debiutancka kampania Calderón za oceanem oparta była w dużej mierze właśnie o sponsoring ze strony ROKiT - firmy, która wspierała Kolumbijkę przez kilka ostatnich sezonów wyścigowych, do tej pory regularnie, systematycznie i terminowo zapewniając płatności sponsorskie. Warto zwrócić uwagę na fakt, że to nie pierwszy raz, kiedy ROKiT ma problemy z płynnością finansową i zapewnieniem płatności, związanych ze sponsoringiem w świecie motorsportu. Na początku tego roku firma otrzymała wyrok arbitrażu sądowego, zgodnie z którym zobowiązana jest zapłacić zespołowi Williamsa w Formule 1 ponad 35 milionów dolarów z tytułu nieudanej umowy sponsorskiej, która przestała obowiązywać na początku 2020 roku. W postępowaniu sądowym przedstawiciele firmy ROKiT twierdzili, że to Williams nie dopełniał swoich zobowiązań od 1 stycznia 2020 roku, chociaż w komunikacji między obiema stronami sporu ujawniono, że ROKiT «jednoznacznie obiecał» przekazanie pełnej płatności do marca.

Biorąc pod uwagę napięty kalendarz serii IndyCar w ostatnich dwóch miesiącach sezonu – osiem wyścigów w ciągu dziewięciu weekendów – ROKiT z każdym mijającym tygodniem będzie tylko coraz bardziej w tyle, jeśli chodzi o zalegające płatności. Zespół A.J. Foyt Racing zapewnia, że jeśli tylko sponsor wywiąże się ze swoich zobowiązań finansowych, Calderón i Hildebrand będą mogli kontynuować swoją wyścigową przygodę jeszcze w tym sezonie. Dopóki tak się nie stanie, zespół będzie wystawiać tylko dwoma «pełnoetatowe» samochody: oznaczony numerem #14 Kyle'a Kirkwooda oraz oznaczony numerem #4 Daltona Kelletta.

Nieco ponad tydzień temu w Mid-Ohio prezes zespołu - Larry Foyt - powiedział w rozmowie z IndyStar, że odniósł wrażenie, że ROKiT rzeczywiście chce kontynuować współpracę sponsorską z zespołem. Jak przyznał, pojawiła się swoista „czkawka po stronie finansowania, a my chcemy tylko rozwiązać ten problem”.

„W żadnym wypadku nie jest to zabawna sytuacja, ale musimy patrzeć szerzej na cały zespół, a także na inne samochody, które mają fundusze z tego źródła. Jeśli nie będziemy mogli rozwiązać tego problemu, będziemy zmuszeni pokonać te przeciwności i podjąć trudne decyzje”.

Ponadto zespół potwierdził, że jest mało prawdopodobne, aby numer #11 pojawił się w tym roku w jakimkolwiek wyścigu z innym kierowcą, niż Calderón lub Hildebrand. Chociaż zespół chce zapewnić sobie co najmniej jednego kierowcę na kolejny sezon – pewne już jest, że Kirkwood będzie ścigać się Hondą z nr #27 w zespole Andretti Autosport – ekipa planuje ocenić potencjalnych kierowców (w tym Benjamina Pedersena z Indy Lights) wykorzystując w tym celu dni testowe. Nie ma mowy o stawianiu na kogoś, kto zbiera fundusze po to, by wystartować samochodem w weekendzie wyścigowym.

Jeśli chodzi o rolę Calderón do końca roku, zespół poinformował, że 29-letnia Kolumbijka nie będzie obecna w Toronto w ten weekend, ale pozostanie w USA do końca sezonu i prawdopodobnie będzie pojawiać się na niektórych wyścigach, aby nadążyć za programem - na wypadek, gdyby mogła kontynuować swoją karierę w IndyCar w 2022 roku.

Źródło: indystar.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze