Współwłaściciel zespołu Schmidt Peterson Motorsports Sam Schmidt przyznał, że jego starania o zatrudnienie Juana Pablo Montoyi na czas wyścigu Indianapolis 500 okazały się nieskuteczne, pomimo publicznych oświadczeń Rogera Penske o tym, że nie będzie blokować występu swojego kierowcy w innej ekipie.
Montoya wygrał słynny amerykański wyścig w 2015 roku w barwach Team Penske. W tym samym roku otarł się również o tytuł mistrzowski IndyCar, lecz w sezonie 2017 stracił swoje miejsce w serii kosztem Josefa Newgardena. Kolumbijczyk nadal ścigał się w Indy 500 w dodatkowym samochodzie ekipy, lecz straci również tę możliwość, w związku z ograniczeniem operacji.
Na dostępności dwukrotnego zwycięzcy wyścigu chciał skorzystać Schmidt, lecz teraz wykluczył on możliwość osiągnięcia porozumienia w tej sprawie: „Powiedziano mi, że Roger mu nie pozwoli”
.
Zespół nadal ma zamiar wystawić w Indianapolis trzeci samochód – poza zgłoszeniami etatowych kierowców Jamesa Hinchcliffe’a i Roberta Wickensa. Jednym z potencjalnych kandydatów jest Danica Patrick, która wyraziła chęć zakończenia swojej kariery startem w Indy 500, lecz Schmidt nie jest zainteresowany jej kandydaturą.
„Nie podjęliśmy żadnych rozmów na ten temat. Wiem, że kontaktowała się z kilkoma zespołami, ale my uznaliśmy taki program za zbyt rozpraszający dla nas. Nie jest wysoko na naszej liście – myślę, że świetnie sobie poradzi w swoim otoczeniu, ale jej duża popularność może nam przeszkadzać w prowadzeniu zespołu”
.
SPM początkowo podpisał umowę z francuskim zespołem Calmels Sport i miał wystawić samochód dla Tristana Gommendy’ego, lecz Calmels wycofał się z tej współpracy po tym jak amerykańskie media skrytykowały jego życiorys: „Wciąż chcemy wystawić trzeci samochód. Przez niekorzystny zbieg okoliczności ta umowa nie doszła do skutku, ale wciąż jesteśmy optymistyczni co do trzeciego auta, które zawsze wystawiamy”
.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
