Castroneves: Nie mogłem sobie pozwolić na kolejne drugie miejsce

Zwycięzca tegorocznej edycji Indianapolis 500, Hélio Castroneves, powiedział, że musiał mocno się postarać, aby pokonać Álexa Palou, jednak jednocześnie nie chciał zaprzepaścić kolejnej już szansy na triumf.

46-letni Brazylijczyk zapisał się na kartach historii Indy 500, odnosząc czwarte zwycięstwo w słynnym wyścigu, w którym pokonał w bezpośrednim pojedynku Palou z Chip Ganassi Racing. Jedynie trzech innych kierowców wygrywało czterokrotnie tę rundę - A.J. Foyt (1961, 1964, 1967, 1977), Al Unser (1970, 1971, 1978, 1987) i Rick Mears (1979, 1984, 1988, 1991). Castroneves został jednocześnie czwartym najstarszym zwycięzcą w historii tego wyścigu.

Od 2017 roku Castroneves ścigał się jedynie w wybranych rundach IndyCar, kiedy to Team Penske, w barwach którego odniósł swoje pierwsze trzy zwycięstwa w Indy 500, zakontraktował go na starty w serii IMSA. Po zakończeniu kontraktu w ubiegłym sezonie, nawiązał współpracę z Wayne Taylor Racing w IMSA, w której odniósł w styczniu zwycięstwo w Daytona 24h, a także z Meyer Shank Racing na sześć startów w tegorocznym sezonie IndyCar.

Swego rodzaju tradycją u Castronevesa jest wspinanie się na siatkę po odniesieniu sukcesu, dzięki czemu otrzymał przydomek Spiderman. Tak było również w minioną niedzielę. Jak stwierdził, świetnie było zobaczyć wszystkich kibiców, którzy tłumnie przybyli oglądać jeden z najważniejszych wyścigów w sportach motorowych.

„Naprawdę dobrze było zobaczyć fanów po wspięciu się na siatkę. Przed wyścigiem powiedziałem w niektórych wywiadach, że naprawdę chciałbym, aby kibice wspięli się razem ze mną. To oni przyczynili się do tego triumfu. To wspaniały moment dla wszystkich, szczególnie po ubiegłym roku i trudnej sytuacji związanej z pandemią. Wszyscy wrócili, nawet gdy nie można było zapełnić trybun, ale naprawdę wspaniałe jest świętowanie z nimi” – powiedział Castroneves.

„Nie mógłbym być bardziej szczęśliwy. Bardzo cieszę się z sukcesu Mike’a i Jima – zrobili wszystko, co mi powiedzieli, a obiecali mi dobry samochód. Stwierdziłem: W porządku, jeśli tak będzie, mamy wielką szansę [na sukces]. Po prostu dajcie mi możliwości walki i znalezienia się w czołówce, a ja będę rywalizował. A oni to zrobili. Znalezienie się w gronie z Al Unserem, Sr., A.J. Foytem i moim bohaterem Rickiem Mearsem jest niesamotne. Jestem zaszczycony, że należę do tej grupy. Jeszcze ważniejsze jest jednak to, że uwielbiam, gdy wokół mam świetnych ludzi”.

Strategia odegrała bardzo dużą rolę w tym wyścigu. Jak podkreślił Brazylijczyk, nie chciał ponownie zająć drugiego miejsca, jak mu się zdarzało w przeszłości, dlatego mocno przygotowywał się przed wykonaniem ostatecznego manewru wyprzedzania na Palou.

„Był bardzo dobry i szybki. Ludzie z Ganassi wykonali świetną pracę. Ten zespół sam w sobie był naprawdę silny. Byli w stanie jechać naprawdę szybkie okrążenia – w pewnym momencie osiągali średnią prędkość nawet 221 [mph]. Próbowałem się zrównać pod tym kątem, ale nie mogłem. Zdecydowałem, że poczekam na właściwą okazję i wykonałem kilka prób. Opamiętam, jak mój zespołowy kolega, Sam Hornish, pokonywał mnie w tych wyścigach o długość nosa. Z tego względu podjąłem kilka prób, aby przekonać się, czy przekroczę jako pierwszy linię mety i tak się stało”.

„Zarówno drugi, jak i czwarty zakręt był u mnie mocny i to wiedziałem. Kwestią było wyczekanie na właściwy moment. Kiedy zobaczyłem sporą grupę wolniejszych kierowców, stwierdziłem, że nie będę dłużej czekać, ponieważ potrzebowałem ich do tego, abym mógł się za nimi podholować i uzyskać taką samą prędkość. Kiedy zobaczyłem przed sobą [Ryana] Hunter-Reay’a, nie wiedziałem, co zrobi – czy mnie przyblokuje? Musiałem jednocześnie upewnić się, że Palou nie wyprowadzi kontrataku. Pod koniec miałem nieco wibracji, ale nie przejmowałem się tym. Po prostu jechałem swoje, dokonywałem właściwych zmian w samochodzie. Kiedy przekroczyłem linię mety, rozmawiałem ze sobą: - Czy wierzysz w to [co się stało]? - Nie, nie wierzę”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze