Ekipa Suzuki ujawniła nowe barwy swojego tegorocznego motocykla na zbliżający się sezon MotoGP.
Suzuki, barw których bronić będą ponownie Alex Rins i Joan Mir, zaprezentowało odświeżone malowanie GSX-RR, składające się przede wszystkim z niebieskiego i srebrnego koloru. Jest ono inspirowane maszyną, która dała ekipie pierwszy tytuł mistrzowski w 1962 roku, kiedy to Ernst Degner triumfował w klasie 50cc na Suzuki RM62.
Rins, który w ubiegłym sezonie odniósł swoje dwa pierwsze zwycięstwa w MotoGP (w USA i Wielkiej Brytanii), powiedział, że pragnie zaliczyć nadchodzący sezon na co najmniej podobnym poziomie.
„Ostatni sezon przyniósł mi jedno z najlepszych odczuć na ziemi, czym było pierwsze zwycięstwo w MotoGP. To było spełnienie marzeń, a drugi triumf również był niesamowity. Emocje z tym związane będą mi towarzyszyć również w tym roku, podobnie jak świadomość dokonanego rozwoju. Jedną z najważniejszych rzeczy, których się nauczyłem, jest lepsze zarządzanie tempem wyścigowym, zwłaszcza gdy prowadzę lub walczę”
– mówił Rins.
„Będę nosić specjalne malowanie z okazji 60 lat w wyścigach, z czego będę dumny. Jedną z najlepszych rzeczy bycia częścią Suzuki jest uczucie prawdziwej rodzinnej atmosfery. Nie wiem, czy tak było w przeszłości, ale wydaje mi się, że jest to część DNA Suzuki, wraz z ciągłym dążeniem do wygranej i myślę, że to robi różnicę. Teraz w 2020 roku musimy pozostać skupieni i osiągać dobre wyniki – na pewno więcej podium i miejmy nadzieję więcej zwycięstw. Wierzę, stawianie kroku za krokiem wraz z ciężką pracą to droga do sukcesu”
.
Z kolei Mir dodał, że nauczył się wiele w ubiegłorocznym debiutanckim sezonie, zaś celem jest dalsza poprawa.
„Na pewno moje oczekiwania na 2020 rok są znacznie wyższe niż w ubiegłym roku, ponieważ nie jestem już debiutantem. Zakończyliśmy poprzedni sezon będąc na dobrej drodze ze stałymi ulepszeniami, które pomogły mi pokonać trudności powstałe na skutek wypadku z Brna i doprowadziły do przyzwoitych wyścigów pod koniec roku. Pierwszy rok był okresem nauki – motocykl MotoGP jest prawdziwą bestią, którą trzeba nauczyć się okiełznać, ale miałem w tym ogromne wsparcie ze strony całego zespołu”
– stwierdził Mir.
„Teraz chcę wykorzystać moje doświadczenie i zacząć pojawiać się wśród czołowych nazwisk. Podczas zimy odbyłem solidne treningi, skupiłem się na przygotowaniu fizycznym, a także na łagodnym stylu jazdy, którą wymaga motocykl GSX-RR. Poza tym nie mogę doczekać się powrotu na maszynę w Sepang [na testy], aby zacząć się ponownie poprawiać. Dla Suzuki będzie to ważny rok, zaś niebiesko-srebrne malowanie wygląda świetnie na moim GSX-RR. Jestem dumny z tego, że zostałem częścią tego historycznego roku i będę nosić takie dziedzictwo wyścigowe na moich owiewkach”
.
Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Suzuki
- Galeria:
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.