Quartararo na czele stawki w drugim treningu

Fabio Quartararo zakończył pierwszy dzień zmagań na czele stawki, zaraz za nim znalazł się jego zespołowy kolega - Franco Morbidelli, a czołową trójkę treningu uzupełnił Miguel Oliveira.

Warunki panujące na torze w trakcie drugiego treningu nie uległy znaczącym zmianom w stosunku do pierwszego treningu. Nad torem świeciło słońce, które coraz mocniej nagrzewało asfalt, a zawodnikom po raz kolejny towarzyszył ponad 30° upał. Nikt nie zwlekał z wyjazdem i od razu mogliśmy oglądać szybkie okrążenia i zmiany na prowadzeniu, jako pierwszy najlepszym czasem popisał się Franco Morbidelli, ale po kilku minutach na czoło stawki awansował Joan Mir, który legitymował się najlepszym czasem aż do końcowych minut treningu, kiedy to wyprzedził go po raz kolejny Franco Morbidelli. Czas Włocha był naprawdę bardzo konkurencyjny i wydawało się, że nikt nie będzie w stanie go poprawić, ale na swoim ostatnim pomiarowym okrążeniu zrobił to Fabio Quartararo, ale zaledwie o siedem tysięcznych części sekundy. Różnice po raz kolejny były minimalne, a pierwsza czwórka, w której znaleźli się Quartararo, Morbidelli, Oliveira i Zarco zmieściła się w mniej niż jednej dziesiątej sekundy.

Zaraz za nimi znalazł się Maverick Viñales, który spokojnie przepracował całą sesję i raz kolejny był w czołówce z niewielką stratą do lidera. Szósty czas dnia należał do Joana Mira, który na tym torze wygląda na lidera Suzuki, a Alex Rins dochodzi jeszcze do siebie po niedawnej kontuzji. Mimo wszystko tempo Rinsa było dzisiaj całkiem niezłe i pozwoliło mu znaleźć się na dwunastym miejscu. Czołową dziesiątkę uzupełnili bracia Espargaró, siódmy był Aleix a ósmy Pol, oraz Takaaki Nakagami i Jack Miller.

Drugi trening był słabszy w wykonaniu motocyklistów Ducati, którzy oprócz Johanna Zarco znaleźli się poza pierwszą dziesiątką. Kolejnym problemem Ducati jest kontuzja Francesco Bagnaii, która wyklucza go z najbliższych trzech weekendów wyścigowych. Stawkę zamknął Stefan Bradl zastępujący Marca Márqueza i jego strata wynosiła prawie dwie sekundy, co nie napawa optymizmem jeśli chodzi o szansę na punkty w niedzielnym wyścigu. Niestety wielu zawodników narzekało na nierówności na torze, które znacznie utrudniają szybką jazdę i doprowadzają do wielu błędów popełnianych na szybkich okrążeniach.

Jutro czekają nas jeszcze dwie sesje treningowe i kwalifikacje, które rozpoczną się punktualnie o 14:10.