Miller najszybszy na przesychającym torze

Jack Miller z zespołu Pramac Ducati był najszybszy w drugiej sesji treningowej przed niedzielnym Grand Prix Austrii. 

Niestety potwierdziły się prognozy pogody, które zapowiadały po południu opady deszczu. Zawodnicy nie przejechali wielu okrążeń, a duet KTM-a czyli Brad Binder i Pol Espargarò w ogóle nie pojawili się na torze. W takiej sytuacji Australijczyk wykręcił najlepszy czas drugiego treningu na swoim ostatnim okrążeniu pomiarowym i wyprzedził o osiem dziesiątych sekundy drugiego Ikera Lecuone oraz o prawie sekundę trzeciego w sesji Miguela Oliveirę. Cała trójka przejechała po kilka okrążeń, bowiem dłuższe przejazdy w takich warunkach nie miały większego sensu i nie pozwalały na poprawienie wyników z pierwszego treningu.

Czwarty był Alex Rins, piąty Johann Zarco, a szósty drugi z zawodników Suzuki - Joan Mir. Całkiem dobre siódme miejsce zajął Alex Márquez, ale w dużym stopniu było to spowodowane tym, że kilku zawodników nie jechało na maksimum swoich możliwości. Czołową dziesiątkę zamykają Maverick Viñales, Valentino Rossi i Stefan Bradl. Drugi zawodnik Repsol Hondy znalazł się przed Fabio Quartataro czy Andreą Dovizioso. 

Druga sesja treningowa nie była w żadnym stopniu miarodajna i z pewnością nie oddaje prawdziwego układu sił w stawce. Jutro może nas czekać powtórka z dzisiejszego popołudnia, kiedy nad torem pojawiły się opady deszczu. Jest duża szansa, że jutrzejsze kwalifikacje będą odbywać się na mokrym torze, a wtedy wszystko może się zdarzyć. Na ten moment faworytami są Pol Espargarò i Andrea Dovizioso, ale w innych warunkach wszystko może się zdarzyć.