Dovizioso wygrywa przerwane przez groźny wypadek GP Austrii

Andrea Dovizioso zwyciężył w wyścigu królewskiej klasy MotoGP o Grand Prix Austrii na torze Red Bull Ring. Rywalizacja musiała zostać przerwana czerwoną flagą z powodu ogromnie groźnego wypadku, z którego na szczęście wszyscy wyszli cało. Drugie miejsce zajął Joan Mir, a na najniższym stopniu podium stanął Jack Miller.

Przed startem pogoda była dość słoneczna, lecz wokół toru pojawiały się potencjalne chmury burzowe. Nie wiadomo jednak było, czy będą one w stanie zagrozić rywalizacji MotoGP. Temperatura powietrza wynosiła 27°C, zaś asfalt rozgrzany był do 53°C. Jeśli chodzi o dobór opon w czołówce, startujący z pole position Maverick Viñales postawił na dwie pośrednie opony, zaś ruszający obok niego Miller oraz Fabio Quartararo zdecydowali się na pośredni przód i miękki tył Michelin.

Na starcie Miller ruszył lepiej niż zdobywca pole position Viñales i przewodził stawce w pierwszym zakręcie. Viñales na pierwszym okrążeniu stracił kolejne 3 pozycje na rzecz Andrei Dovizioso, Pola Espargaró i Mira i spadł na piątą lokatę. Słaby początek zaliczył z kolei lider mistrzostw Fabio Quartararo, który po starcie z trzeciego pola jechał jako szósty.

Po tym, jak początkowo Miller odjechał od reszty stawki, drugi Dovizioso szybko nadrobił stratę, a za zawodnikiem Ducati blisko podążał cały pociąg zawodników z Polem Espargaró na czele. Zawodnik KTM-a próbował wyprzedzić Dovizioso na wyjściu z zakrętu nr 9, lecz przy pierwszej próbie Włoch obronił się przed atakiem. Na 5. okrążeniu Espargaró ponownie spróbował swoich sił, ale tym razem miał ułatwione zadanie, ponieważ Dovizioso zaliczył złe wyjście z dziewiątki, przez co reprezentant KTM-a awansował na drugie miejsce. Niedługo później Dovizioso został również wyprzedzony przez Mira.

Na szóstym okrążeniu lider mistrzostw Quartararo popełnił błąd. Francuz nie wyhamował do czwartego zakrętu i pojechał w żwir, spadając na sam koniec stawki. Była to sytuacja, która mogła wywrócić sytuację w mistrzostwach do góry nogami.

W międzyczasie Espargaró pewnie wyprzedził Millera i przewodził w wyścigu w domowej rundzie KTM-a. Na kolejnym okrążeniu do skóry Australijczyka dobrał się także Dovizioso, który wyprzedził Millera na hamowaniu do 10. zakrętu. Jadący za nimi Mir także chciał wykorzystać sytuację, lecz Miller zachował się przytomnie w ostatnim sektorze i utrzymał się na trzecim miejscu.

Na 9. okrążeniu doszło do bardzo groźnego wypadku. Franco Morbidelli oraz Johann Zarco walczyli między sobą o pozycję. Zarco zjechał do wewnętrznej szybkiego drugiego zakrętu, a Morbidelli wjechał w tył motocykla rywala. Ich motocykle z dużą prędkością bezwładnie wręcz leciały poboczem, po czym ścięły tor w trzecim zakręcie, tuż obok Mavericka Viñalesa oraz Valentino Rossiego. To cud, że żadna maszyna ani jego część nie uderzyła reprezentantów fabrycznego zespołu Yamahy.

Somehow, both @YamahaMotoGP riders avoided being struck by the crashed bikes! 😱😱😱#AustrianGP 🇦🇹 pic.twitter.com/yw7qeWkkUg

— MotoGP™🏁 (@MotoGP) August 16, 2020

Po tym wypadku Zarco był w stanie wstać o własnych siłach, zaś Morbidelli został ściągnięty z toru na noszach. Niedługo później Włoch jednak także poruszał się o własnych siłach i samodzielnie wsiadł do karetki, która zawiozła go do centrum medycznego.

Wyścig został wznowiony korzystając z procedury szybkiego restartu na dystansie 20. okrążeń. Po kolejnym starcie, ponownie najlepszym startem popisał się Miller, który wpisał się jako lider w pierwszy zakręt. Espargaró odzyskał prowadzenie w trzecim zakręcie, lecz Miller ponownie zaatakował, tym razem w trzecim sektorze i znów awansował na pierwsze miejsce. Z kolei Viñales spadł na ostatnie miejsce, jednak było to całkowicie zrozumiałe. Z kolei Rossi dzielnie walczył o punkty i zajmował ósmą pozycję

Miller bardzo szybko odskoczył od reszty stawki na ponad sekundę, wykorzystując fakt walki między Espargaró a Dovizioso. Finalnie to zawodnik Ducati wyszedł zwycięsko z tego pojedynku. Niedługo później zawodnik KTM-a popełnił błąd w przedostatnim zakręcie, który otworzył drzwi Mirowi, lecz Espargaró na prostej startowej odzyskał trzecie miejsce. Mir jednak nie zamierzał się poddawać i wyprzedził Espargaró po wewnętrznej szóstego zakrętu.

Espargaró popełniał jednak coraz więcej błędów, szczególnie na hamowaniu do pierwszego zakrętu. Na 9. okrążeniu wyścigu po restarcie w czwartym zakręcie doszło do incydentu, w wyniku którego zawodnik KTM wyjechał szeroko, a następnie zderzył się z Miguelem Oliveirą, przez co obaj odpadli z rywalizacji.

Dwa kółka później na deskach znalazł się także Alex Rins. Hiszpan, który włączył się do walki o podium i potencjalne zwycięstwo, wyprzedzili wspólnie z Dovizioso Millera, a następnie podczas próby pokonania zawodnika Ducati przewrócił się w szóstym zakręcie, lecz na szczęście nie ściągnął nikogo z toru. Prowadził Dovizioso przed Millerem i Mirem. Brad Binder, który wygrał poprzedni wyścig w Czechach, awansował na czwarte miejsce, a czołową piątkę uzupełniał Rossi.

Sytuacja nieco się uspokoiła na kolejnych okrążeniach, a o zwycięstwo walczyli Dovizioso, Miller i Mir, którzy odjechali od Bindera na 3 sekundy. Jednocześnie Dovizioso stawał się kontrolować tempo i kolejność na podium miała rozstrzygnąć się między Millerem a Mirem, który kilkukrotnie próbował awansować na drugie miejsce, lecz bezskutecznie.

Ostatecznie Dovizioso odniósł zwycięstwo w przerwanym wyścigu MotoGP o Grand Prix Austrii. Drugie miejsce wywalczył Mir, który pokonał Millera na ostatnim okrążeniu i sięgnął po swój najlepszy wynik w MotoGP. Czwarte miejsce zajął Binder, piąty był Rossi, jako szósty linię mety przekroczył Takaaki Nakagami, a czołową dziesiątkę zamknęli Danilo Petrucci, Quartararo, Iker Lecuona oraz Viñales.

Kolejny wyścig MotoGP odbędzie się już za tydzień. Stawka pozostanie na torze Red Bull Ring, aby w następną niedzielę przystąpić do Grand Prix Styrii.