Yamaha straciła 50 punktów z klasyfikacji konstruktorów sezonu MotoGP po tym, jak została uznana za winną korzystania z nielegalnych silników podczas Grand Prix Hiszpanii.
Japoński producent znalazł się pod lupą sędziów MotoGP w związku z możliwym złamaniem przepisów homologacji dotyczących silników używanych podczas inauguracji sezonu na torze Jerez. Stwierdzono, że Yamaha w Grand Prix Hiszpanii korzystała z silników z zaworami, które nie zgadzały się z przedstawioną specyfikacją podczas przedsezonowej homologacji.
FIM w oświadczeniu stwierdziła, że doszło do „wewnętrznego przeoczenia” i ukarała Yamahę odjęciem 50 punktów z klasyfikacji producentów, co równa się podwójnej liczbie punktów uzyskanych za zwycięstwo Fabio Quartararo w Grand Prix Hiszpanii. Ponadto, w klasyfikacji ekip fabrycznemu zespołowi Yamahy odjęto 20 punktów, zaś Petronas Yamaha SRT straciła 37 punktów.
Utrata punktów doprowadziła do spadku Yamahy na trzecie miejsce w klasyfikacji producentów i ma teraz 158 punktów. Na pozycję lidera wyłoniło się Ducati z dorobkiem 171 punktów, a na drugie miejsce awansowało Suzuki (163 punkty). Z kolei w klasyfikacji zespołów fabryczna Yamaha spadła na piąte miejsce z dorobkiem 156 punktów, zaś Petronas Yamaha SRT utrzymała drugą lokatę, jednak traci do Suzuki aż 44 oczka.
Najważniejszą wiadomością jest jednak to, że nie naruszono klasyfikacji kierowców, dzięki czemu Fabio Quartararo, Franco Morbidelli oraz Maverick Viñales pozostają w otwartej walce o tegoroczny mistrzowski tytuł. Na trzy rundy przed końcem cała trójka wraz z liderem Joanem Mirem mieści się w 25. punktach.
Yamaha zaliczyła trudny początek sezonu, kiedy podczas dwóch weekendów wyścigowych w Jerez doznała kilku awarii silnika, które dotknęły Valentino Rossiego oraz Morbidelliego. Przyczyną awarii miały być wadliwe zawory stworzone przez zewnętrznego dostawcę. Yamaha następnie zwróciła się wobec stowarzyszenia producentów, aby zdjąć plomby z silników w celu naprawienia usterek powodujących zawodność.
Yamaha nie przedstawiła jednak wymaganego dokumentu od dostawcy zaworów, którzy przyznał się do przygotowania wadliwych komponentów, po czym wycofała swój wniosek o zdjęcie plomb. Rywale Yamahy wciąż mogą odwołać się od decyzji sędziów, jednak nie wiadomo, czy którykolwiek z producentów zdecyduje się na taki ruch.
Źródło: Z wykorzystaniem motogp.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.