Wygrana w Grand Prix Hiszpanii MotoGP na torze Jerez była dla Jacka Millera wyjątkowym i wzruszającym przeżyciem. Australijczyk nie potrafił powstrzymać swoich emocji i łez.
Po pierwszych trudnych wyścigach w królewskiej klasie motocyklowej, zawodnik Ducati wygrał swój drugi wyścig w karierze. Jak sam przyznał, początek sezonu 2021 nie był dla niego zbyt łaskawy.
„Ostatnie dwa tygodnie były dla mnie trudne: nie mogłem sobie ufać i temu, co robię na motocyklu”
– powiedział Australijczyk. „Dzisiaj, kiedy zobaczyłem walczącego z problemami Quartararo, pomyślałem, że mogę spróbować objąć prowadzenie, pomimo że nie byłem tak pewny siebie, że będę mógł utrzymać się na prowadzeniu przez tyle okrążeń... ale w końcu mi się udało i odniosłem pierwsze zwycięstwo z Ducati. Nie mogę wystarczająco podziękować Ducati za danie mi tej okazji. Noszenie tych kolorów to spełnienie moich marzeń i wiele dla mnie znaczy. Dziękuję Gigi, Paolo, Davide, Claudio i całemu zespołowi za to, że zawsze we mnie wierzyli”
.
Celebrating the only way @jackmilleraus knows! #SpanishGP 🇪🇸 pic.twitter.com/PM7QXEkldm
— MotoGP™🏁 (@MotoGP) May 2, 2021
Po wyścigu Jack przyznał, że żałuje, że nie ma z nim rodziców, ale pomimo dzielących kilometrów, Australijczyk mógł dzielić swoją radość razem ze swoimi rodzicami za pomocą wideorozmowy.
When your family is miles away, and you have something important to show them! “Hi mum! Hi dad! I woooooon!” 🇦🇺 🏆 #SpanishGP #DucatiLenovoTeam #MotoGP #ForzaDucati pic.twitter.com/u6UukGEtmj
— Ducati Corse (@ducaticorse) May 2, 2021
Drugie miejsce na podium zajął Pecco Bagnaia i był to pierwszy dublet Ducati od czasów Grand Prix Czech 2018 roku.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.