Dani Pedrosa zakończył pierwszy dzień treningów MotoGP na torze Red Bull Ring z jedenastym czasem. Hiszpan przyznał, że przy pierwszym wyjeździe na tor czuł gęsią skórkę i był bardzo podekscytowany.
Hiszpan startuje w trakcie weekendu o Grand Prix Styrii z dziką kartą i od samego początku pierwszego treningu prezentował najlepsze tempo z zawodników dosiadających motocykli KTM-a. Pedrosa nie zaryzykował szybkich przejazdów w trakcie drugiego treningu, ale jego przejazdy z pierwszej sesji były naprawdę dobre i niewiele zabrakło, a znalazłby się w pierwszej dziesiątce.
"Naprawdę dobrze rozpoczęliśmy ten weekend, oczywiście nie wszystko poszło po naszej myśli, ale generalnie ten dzień należy do udanych" - powiedział Pedrosa. "Fajnie było znów przejechać kilka okrążeń w trakcie opadów deszczu i sprawdzić jak czuje się w takich warunkach. To dla mnie coś nowego, krótkie sesje treningowe są dla mnie teraz jak sprint, ale staram się je maksymalnie wykorzystać. Wszystko staramy się tak rozplanować, żeby jak najmniej czasu spędzić w boksach".
Pedrosa przyznał, że wyjeżdżając na tor po raz pierwszy od kilku lat w trakcie weekendu wyścigowego poczuł gęsią skórkę na całym ciele. "Szczerze mówiąc to na początku byłem trochę zdenerwowany, miałem gęsią skórkę po wyjechaniu na tor. Moim planem na ten dzień było złapanie dobrego rytmu jazdy i przejechanie jak największej liczby okrążeń. Szkoda, że nie mogłem przejechać obu sesji na jednym motocyklu, ale takie sytuacje również się zdarzają. Nadal nie lubię ścigać się, kiedy pada deszcz, ale tym razem nie padało mocno i temperatura opon była w porządku".
Źródło: speedweek.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.