Jorge Lorenzo odwiedził padok MotoGP w Aragonii i udzielił krótkich wywiadów, gdzie wypowiadał się o niektórych zawodnikach. Hiszpana zapytano oczywiście o jego rodaka i byłego zespołowego partnera, Marca Márqueza.
W Grand Prix Aragonii Márquez przez cały wyścig toczył zaciętą walkę o zwycięstwo z ewentualnym triumfatorem – Francesco Bagnaią. Mimo podjętego ryzyka, zawodnik Repsol Hondy zajął drugie miejsce. Lorenzo uważa, że po powrocie z kontuzji w wykonaniu swojego rodaka spodziewał się zobaczyć innego zawodnika.
„Jest specjalna rzecz w Marku”
– powiedział Lorenzo. „Jest tym najszybszym, najsilniejszym fizycznie jak i technicznie, a jednocześnie tym, który podejmuje większe ryzyko. Zawsze taki był. Zazwyczaj jest na odwrót – ci na szczycie podejmują mniejsze ryzyko niż ci z tyłu… teoretycznie”
.
Wielokrotny mistrz świata dodał również, że Márquez jest jednak tym najlepszym technicznie i najbardziej ryzykującym: „Zazwyczaj z tego powodu jego upadki były ogromne. Mugello 2013, Moto2… miał szczęście, jeśli chodziło o kontuzję, ale w końcu nadeszła ta trudna kontuzja z Jerez z 2020 roku”
.
„Wszyscy spodziewali się, że się uspokoi, ale się nie uspokoił i dalej dużo ryzykuje. Jest szalony. Spodziewałem się, że stanie się bardziej zachowawczym i spokojniejszym zawodnikiem, ale on nadal idzie na całego”
.
Hiszpan stwierdził ponownie, że jego rodak jest najlepszy technicznie, ale także mentalnie – wierzy też, że Marquez jest cierpliwy i krok po kroku będzie wracał do swojej formy.
„Taki zawodnik jest bardzo trudny do pokonania”
.
Po rundzie na torze w Aragonii Márquez zajmuje 10. miejsce w klasyfikacji zawodników z dorobkiem 79. punktów.
Źródło: motogp.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.