Fabio Quartararo do niedzielnego wyścigu wystartuje z ósmego pola. Francuz od pierwszej sesji na torze w Walencji walczył ze swoim motocyklem, nie mogąc zrozumieć źródła problemu. Pomimo tego, mistrz świata jest dość pozytywnie nastawiony do rywalizacji z powodu dobrego tempa wyścigowego w czwartym treningu.
O ile słabszy występ zawodnika Yamahy w pierwszym treningu nie był zaskakujący, ze względu na dotychczasowe wyniki na mokrej nawierzchni, o tyle upadek i słabe czasy na suchym asfalcie – tak. W drugim oraz trzecim treningu był kolejno jedenasty i dziewiąty, co dało mu ostatecznie awans do Q2, choć przez chwilę wizja walki w Q1 wydawała się realna. Do wyścigu wystartuje z ósmego pola, tak jak w Portugalii – z trzeciego rzędu. To jedne z najsłabszych kwalifikacji Francuza w sezonie. Nadzieję daje mu jednak mocne tempo wyścigowe pokazane w czwartym treningu.
„W FP4 zrobiliśmy krok do przodu, bo założyliśmy twardą przednią oponę”
– stwierdził Quartararo. „Było to o wiele lepiej, ale czuję, że przednia opona jest dla mnie za miękka i słabo skręca. Musimy znaleźć rozwiązanie, aby to ulepszyć”
.
Francuz podejrzewa, że przebicie się do przodu nie będzie dla niego łatwe: „Trudno będzie odrobić kilka pozycji, chociaż nasze tempo nie jest takie złe. Będę mocno naciskał na pierwszych okrążeniach. Najważniejsza jest dla nas teraz poprawa ustawień i wyczucie przodu. Wtedy możemy poprawić się także na płaszczyźnie hamowania”
.
Quartararo do ostatnich wyścigów podchodzi bez presji, po tym jak przypieczętował tytuł na torze Misano.
Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Yamaha Motor Racing
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
