Binder wygrywa Sprint MotoGP w Argentynie po starcie z drugiej dziesiątki

Brad Binder, zawodnik KTM-a, wygrał sprint pomimo startu z piętnastej pozycji, a za nim linię mety przekroczył zawodnicy Mooney VR46 – Bezzecchi i Marini. Świetnie pojechali też Franco Morbidelli i Álex Márquez.

Z pole position ruszył Álex Márquez, który po raz pierwszy w karierze mógł ruszyć z pierwszej pozycji startowej. Obok niego ustawili się Marco Bezzecchi i Francesco Bagnaia.

Świetnie ruszyli Márquez i Morbidelli, a także zawodnicy Mooney V46, którzy minęli Bagnaię zmuszonego do przymknięcia gazy. Włocha dodatkowo minął też Brad Binder, a w pościgu za nim ruszyli już Maverick Viñales i Taka Nakagami. Hiszpan na Aprilii znalazł się po chwili przed Bagnaią.

Mocną wywrotkę zaliczył Joan Mir. Na prowadzenie wysunął się za to Morbidelli, a Álex Márquez znalazł się w tarapatach, przez które szybko wyprzedzili go Binder oraz Marini – manewru próbował także Bagnaia, który poradził sobie z zawodnikami Aprilii i zwyczajowym partnerem treningowym z akademii Valentino Rossiego, Marco Bezzecchim.

W wielką walkę wdali się Brad Binder i Franco Morbidelli – zawodnik z RPA, jadący na motocyklu marki KTM, w stanie był w końcu zostać liderem, jednak Włoch z Yamahy nie miał zamiaru odpuszczać.

Álex Márquez przeprowadził genialny i odważny atak na Bagnaię, gdy zrównał się z nim, cały zakręt przejeżdżając po jego wewnętrznej a następnie mijając go na wyjściu. Hiszpan ruszył za Marinim, za to sytuację wykorzystał Bezzecchi, który znalazł się przed aktualnym mistrzem, wyprzedzonym wcześniej przez Marqueza.

Binder dalej spokojnie prowadził w sprincie, jednak Morbidelii ciągle hamował zaskakująco późno, próbując nadrobić dystans. W walkę wdali się Marini, Álex Márquez i Pecco Bagnaia – szczególnie ostatnia dwójko ciągle zmieniała się pozycjami. Potem oboje popełnili błędy, za który najmocniej zapłacił jednak motocyklista ekipy Gresini, tracący pozycję za rzecz Bezzecchiego.

Bardzo słaby sprint zaliczali za to Fabio Quartararo, który startował z dziesiątego pola i swojej pozycji nie zmienił, a także Jorge Martín, który tez nie potrafił przebić się do przodu – potem dodatkowo wyprzedził go też Francuz.

Marini zaatakował Morbidelliego, który próbował jeszcze się bronić, jednak to zawodnik Mooney VR46 utrzymał pozycję numer dwa. Później zawodnika Yamahy wyprzedził też Bezzecchi, który sekundy później dorwał też swojego zespołowego partnera.

Na trzy okrążenia przed końcem przewrócił się Aleix Espargaró, którego przód motocykla stracił przyczepność.

Bezzecchi na ostatnim okrążeniu bezwzględnie walczył o wyprzedzenie prowadzącego Bindera, gdy tamten tracił przyczepność. Zawodnik z RPA popełnił dodatkowo błąd, jednak zdołał obronić się przed włoskim rywalem i wygrał sprint po starcie z piętnastego pola.

Tuż za nim linię mety przekroczyli Marco Bezzecchi i Luca Marini.

Główny, pełnowymiarowy wyścig weekendu w Argentynie, odbędzie się w niedzielę o godzinie 19:00 czasu polskiego.