Bezzecchi dominuje we Francji i wygrywa w 1000. wyścigu MotoGP

Marco Bezzecchi odniósł przekonujące zwycięstwo w Grand Prix Francji – 1000. wyścigu w historii Motocyklowych Mistrzostw Świata. Drugie miejsce zajął Jorge Martin, a na najniższym stopniu podium stanął jego zespołowy kolega z Pramaca Racing – Johann Zarco – po wywrocie Marca Márqueza na przedostatnim okrążeniu.

Przed rozpoczęciem jubileuszowej rywalizacji pogoda zdecydowania sprzyjała walce o zwycięstwo. Nad Le Mans niebo było w zdecydowanej większości bezchmurne, temperatura powietrza wynosiła 21°C, a asfalt był rozgrzany do 41°C. Spośród czołowej trójki, Francesco Bagnaia i Luca Marini postawili na obie miękkie opony, podczas gdy ruszający z drugiego pola Márquez zdecydował się na twardy przód.

Po zgaśnięciu czerwonych świateł to Márquez wystartował najlepiej i na dojeździe do pierwszej szykany objął prowadzenie, spychając nieco Bagnaię na zewnętrzną. To skompromitowało linię jazdy Włocha, który chwilę później spadł dopiero na piąte miejsce. Na drugą lokatę awansował z kolei Jack Miller, który miał za sobą Lukę Mariniego. Bagnaia był w stanie dość szybko uporać się ze zwycięzcą sobotniego sprintu, Martinem, który na drugim okrążeniu został wypchnięty przez Bezzecchiego i powrócił na tor na 10. lokacie.

W międzyczasie Miller zaczął wywierać ogromny nacisk na Márqueza. Po tym, jak dwukrotnie przestrzelił dwa zakręty i nie zamknął drzwi fabrycznemu zawodnikowi Hondy, Miller na trzecim kółku w pierwszej szykanie był w stanie uporać się z Márquezem i objąć prowadzenie. Za Hiszpanem już jechał Bagnaia, który wyprzedził Mariniego i musiał myśleć o tym, w jaki sposób pokonać motocyklistę, który zaliczył dwumiesięczną przerwę z powodu kontuzji.

Mimo utraty prowadzenia, Márquez na nowej ramie przygotowanej przez Kalexa jechał bardzo blisko Márqueza, a tuż za nimi jechali już Bagnaia, a także Maverick Viñales, który wyprzedził po drodze Mariniego oraz Marco Bezzecchiego.

Na piątym i szóstym okrążeniu – w bardzo krótkim odstępie czasu – doszło do dwóch groźnych wypadków. Najpierw w 12. zakręcie doszło do kolizji Bagnai i Viñalesa, którzy walczyli o trzecie miejsce. Obaj wypadli z toru, po czym Viñales podbiegł do wówczas leżącego mistrza świata i miał wyraźne pretensje do Włocha.

Chwilę później Marini na wyjściu z pierwszej szykany miał najprawdopodobniej problemy ze zmianą biegu w swoim Ducati, czego nie spodziewał się jadący za nim Alex Márquez, który z impetem huknął w we Włocha i ci obaj zawodnicy także przedwcześnie pożegnali się z wyścigiem. Na szczęście dla żadnego z czterech motocyklistów nic poważnego się nie stało, jednak Marini po tym wypadku przeszedł dodatkowe badania w centrum medycznym.

Wracając do czołówki, Bezzecchi bardzo agresywnie zaatakował Márqueza i obaj wyjechali szeroko poza tor na pobocze, co skutecznie wykorzystał Martin, który awansował na drugie miejsce. Za ten manewr Bezzecchi musiał oddać jedno pozycje, ale na rzecz Martina po kilkukrotnej wymianie pozycji między zawodnikami.

Na 11. okrążeniu doszło do zmiany na pozycji lidera. Bezzecchi dysponował zdecydowanie lepszym tempem i wyprzedził Millera na dojeździe do pierwszej szykany. Z Australijczykiem wkrótce uporał się także sam Márquez, który zobaczył, jak szybko Bezzecchi odjechał.

Podczas gdy Márquez walczył w ścisłej czołówce, drugi z zawodników fabrycznej ekipy Hondy – Joan Mir – jechał na odległej 16. pozycji, po czym na 13. kółku przewrócił się w ósmym zakręcie. To dramatyczny sezon i weekend Hiszpana, który nie jest w stanie dostosować się do stylu jazdy japońskiego motocykla.

Prowadzący Bezzecchi systematycznie budował przewagę na kolejnych okrążeniach, a na półmetku wyścigu wynosiła ona ponad 1,5 sekundy. Drugi Márquez odskoczył z kolei od Martina na pół sekundy, zaś jako czwarty jechał jego zespołowy kolega z Pramac Racing –Zarco – który startował przed własną francuską publicznością. Na fantastycznym piątym miejscu podążał z kolei Augusto Fernandez z zespołu GASGAS, który wyprzedził m. in. Millera, z którym wkrótce uporał się także Aleix Espargaró. Z rywalizacją z kolei pożegnał się inny zawodnik Hondy, Alex Rins, który wywrócił się w 9. zakręcie. To spowodowało, że w wyścigu pozostało tylko 15. zawodników.

Na 9 okrążeń przed metą, w ósmym zakręcie Márquez popełnił drobny błąd, w wyniku którego bardzo bliski wyprzedzenia Hiszpana był jego rodak Martin. To pozwoliło jednocześnie Bezzecchiemu odskoczyć od 6-krotnego mistrza świata na 2,5 sekundy. Tymczasem od dłuższego czasu Binder dobierał się do skóry swojego zespołowego kolegi z KTM-a, Millera. Zdecydował się on później na atak, jednak przestrzelił hamowanie do siódmego zakrętu i nie stracił wystarczająco dużo czasu, za co dyrekcja wyścigu ukarało go przejazdem długiego okrążenia.

Z kolei Martin obrał sobie za cel wyprzedzenie Márqueza. Teoria to jedno, a praktyka drugie, szczególnie jeśli mowa o zawodniku z numerem #93. Aż czterokrotnie Martin atakował Márqueza w różnych fragmentach toru, jednak za każdym razem musiał bardzo późno hamować, aby mieć choć ułamek szansy na pokonanie rywala, jednak za każdym razem kończyło się to szerokim wyjazdem.

Martin jednak się nie poddawał i kolejny zdecydowany atak miał miejsce na 3 kółka przed metą na prostej startowej. Márquez jednak w szykanie był w stanie wyprowadzić kontratak, a przestraszony Martin zdecydowanie odpuścił, aby przypadkiem nie doszło do kolizji. Na tym skorzystał Zarco, który odrobił kilka dziesiątych sekundy.

Na przedostatnim okrążeniu Márquez, jadący wyraźnie na limicie próbując obronić się przed atakami Martina, najpierw został wyprzedzony przez rodaka w siódmym zakręcie, a następnie przewrócił się i nie zobaczył flagi w szachownicę.  

Z kolei Bezzecchi zaprezentował dominujące tempo i odniósł przekonujące zwycięstwo na Circuit Bugatti. To jego drugi triumf w MotoGP po wcześniejszej wygranej w GP Argentyny. Włoch pokonał resztę stawki o ponad 4 sekundy. Drugie miejsce zajął Martin, a po kraksie Márqueza na najniższym stopniu podium stanął Zarco przed własną publicznością. Jako czwarty linię mety przeciął Fernandez, który popisał się z wyśmienitej strony. Piąty był Aleix Espargaró, szósta lokata przypadła Binderowi, siódme miejsce w domowym wyścigu zajął Fabio Quartararo, a czołową dziesiątkę uzupełnili Fabio Di Giannantonio, Takaaki Nakagami i Franco Morbidelli.

Kolejnym przystankiem w tegorocznym kalendarzu MotoGP będzie Grand Prix Włoch na torze Mugello, które odbędzie się 11 czerwca.

PNrKierowcaZespół Rezultat
172
Marco Bezzecchi
Mooney VR46 Racing Team27 okr.
289
Jorge Martín
Prima Pramac Racing+ 4,256
35
Johann Zarco
Prima Pramac Racing+ 4,795
437
Augusto Fernández
GASGAS Factory Racing Tech3+ 6,281
541
Aleix Espargaró
Aprilia Racing+ 6,726
633
Brad Binder
Red Bull KTM Factory Racing+ 13,638
720
Fabio Quartararo
Monster Energy Yamaha MotoGP+ 15,023
849
Fabio Di Giannantonio
Gresini Racing MotoGP+ 15,826
930
Takaaki Nakagami
LCR Honda IDEMITSU+ 16,370
1021
Franco Morbidelli
Monster Energy Yamaha MotoGP+ 17,828
119
Danilo Petrucci
Ducati Lenovo Team+ 29,735
1232
Lorenzo Savadori
CryptoDATA RNF MotoGP Team+ 36,135
1394
Jonas Folger
GASGAS Factory Racing Tech3+ 49,808
NSK93
Marc Márquez
Repsol Honda Team
NSK43
Jack Miller
Red Bull KTM Factory Racing
NSK42
Álex Rins
LCR Honda CASTROL
NSK36
Joan Mir
Repsol Honda Team
NSK10
Luca Marini
Mooney VR46 Racing Team
NSK73
Álex Márquez
Gresini Racing MotoGP
NSK1
Francesco Bagnaia
Ducati Lenovo Team
NSK12
Maverick Viñales
Aprilia Racing

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze