Filip Kaminiarz na podium w Formule 3

19-letni Filip Kaminiarz wywalczył swoje pierwsze podium w Formule 3, na trzeciej pozycji kończąc niedzielny, drugi wyścig przedostatniej rundy serii Euroformula Open na włoskim torze Autodromo Nazionale Monza. Debiutujący w tym roku w pełnym cyklu serii Euroformula Open, kierowca z Włoszakowic do Włoch udawał się mając na swoim koncie m.in. dwa czwarte miejsca wywalczone na innym znanym z Formuły 1 obiekcie, belgijskim Spa-Francorchamps.

Po starcie z dwunastej pozycji do pierwszego wyścigu weekendu, jedyny Polak w stawce minął linię mety na świetnym, piątym miejscu. Drugi wyścig odbył się w strugach ulewnego deszczu, ale mimo trudnych warunków 19-latek zachował zimną krew i wpadł na linię mety na trzeciej pozycji, sięgając po swoje pierwsze podium za kierownicą 250-konnego bolidu Formuły 3.

Wicemistrz bliskowschodniej Formuły Gulf, który przed awansem do Formuły 3 ścigał się w mistrzostwach Hiszpanii Formuły 4, weekend na torze Monza zakończył dziewiątym miejscem w trzecim ostatnim, wyścigu weekendu, przerwanym przedwcześnie z powodu ekstremalnie trudnych warunków pogodowych.

Dzięki punktom wywalczonym we Włoszech kierowca ekipy Crypto Tower Racing awansował na dziewiąte miejsce w klasyfikacji generalnej serii Euroformula Open, której ostatnia runda odbędzie się za miesiąc na innym obiekcie znanym z Formuły 1, Circuit de Barcelona-Catalunya w Hiszpanii.

Filip Kaminiarz: „To był bardzo trudny, ale też satysfakcjonujący weekend. Razem z zespołem wykonaliśmy świetną pracę. Mój samochód prowadził się bardzo dobrze, a ja byłem w stanie przebić się podczas pierwszego wyścigu z dwunastej na piątą pozycję. W niedzielę warunki były już zupełnie inne, ale w porannym wyścigu bardzo dobrze czułem się na mokrym torze i wywalczyłem swoje pierwsze w karierze podium w Formule 3. Ostatni wyścig upłynął pod znakiem ekstremalnie intensywnych opadów deszczu. Wody było tak dużo, że koła bolidów traciły przyczepność na prostej startowej przy ponad 200 km/h, dlatego przerwanie wyścigu było jak najbardziej słuszną decyzją. Czuję spory niedosyt, bo jechałem po kolejne podium, ale obróciłem się tuż przed przerwaniem wyścigu i spadłem na dziewiąte miejsce. Najważniejsze jest jednak to, że potwierdziliśmy nasze tegoroczne postępy, a cały zespół jest zadowolony z mojej pracy. Dziękuję ekipie, moim najbliższym, a także polskim kibicom, którzy mocno mnie w ten weekend dopingowali”

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze