Ogier i Ingrassia sześciokrotnymi rajdowymi mistrzami świata

Załoga zespołu M-Sport Ford Sébastien Ogier oraz jego pilot Julien Ingrassia sięgnęli po szósty z rzędu tytuł wśród kierowców i pilotów podczas wieńczącego sezon Rajdu Australii.

Przed rozpoczęciem ostatniej rundy tegorocznej rywalizacji WRC, na czele klasyfikacji kierowców znajdował się Ogier, który jednak miał zaledwie 3 punkty przewagi nad Thierrym Neuvillem. W grze o tytuł znajdował się również Ott Tänak, lecz Estończyk musiałby liczyć na pech obu swoich rywali, nawet przy zdobyciu znakomitego wyniku.

Przez większość Rajdu Australii Ogier zajmował szóste miejsce, które przy dalszej pozycji Neuville’a zupełnie wystarczało do przypieczętowania tytułu. Dodatkowo na drugiej pętli niedzielnej części rywalizacji zarówno Neuville, jak i Tänak musieli przedwcześnie się wycofać, w wyniku czego Francuz jeszcze przed Power Stage miał zapewnione mistrzostwo. Jak stwierdził, był to trudny sezon, a podziękowania należą się przede wszystkim zespołowi.

„To był niesamowity sezon, a walka była zacięta. Jeszcze do nie tak dawna myśleliśmy, że ciężko będzie ponownie zdobyć tytuł, ale nigdy się nie poddaliśmy. Daliśmy z siebie wszystko i mieliśmy wokół nas niesamowity zespół. Jestem z niego bardzo dumny i oczywiście chciałbym podziękować Malcolmowi [Wilsonowi] za kolejną niesamowitą pracę. To, co wspólnie osiągnęliśmy przez ostatnie dwa lata, było naprawdę wyjątkowe i jestem z tego bardzo dumny” – powiedział Ogier.

Pilot Ogiera Ingrassia również podziękował M-Sportowi za dwa lata współpracy oraz za osiągnięte sukcesy.

„Przez te dwa lata odbyliśmy piękną podróż wraz z M-Sportem, a wszystko, co osiągnęliśmy, osiągnęliśmy wspólnie. Chcieliśmy zakończyć nasz czas z Malcolmem i zespołem w wyjątkowy sposób i to właśnie zrobiliśmy. W trakcie sezonu, jak i tego rajdu było wiele wzlotów i upadków, ale daliśmy z siebie wszystko, aby osiągnąć ten niesamowity wynik. Mam nadzieję, że pozostało mi trochę energii, aby dziś wieczorem świętować razem z zespołem!” – mówił Ingrassia.

Szef M-Sportu Malcolm Wilson podkreślił wkład swojej załogi w zdobycie tegorocznego mistrzowskiego tytułu kierowców i pilotów, stwierdzając, że kilka tygodni temu nie było to jeszcze takie pewne.

„To był emocjonujący dzień i mogę powiedzieć, że te mistrzostwa naprawdę wiele znaczą. Dwa miesiące temu nie wyglądało to dobrze, ale kiedy masz Sébastiena i Juliena w zespole, wiesz, że wszystko jest możliwe. Sposób, w jaki walczyli w ostatnich trzech rajdach, był niesamowity i jestem bardzo dumny ze wszystkiego, co razem osiągnęliśmy. Na pewno będziemy za nimi tęsknić w przyszłym roku, ale to był prawdziwy wysiłek zespołu i muszę powiedzieć, że każdy członek ekipy odegrał swoją rolę w osiągnięciu tego wyniku”.

 „Chciałbym również pogratulować Ottowi oraz Thierry’emu za tak fantastyczną walkę o mistrzostwo w trakcie tego sezonu. Sami wiemy, jak bardzo są oni konkurencyjni i oglądanie trzech najlepszych na świecie kierowców, którzy walczyli do samego końca, było naprawdę przyjemnością. Sport jest obecnie w fantastycznej formie i myślę, że wszyscy zaangażowani powinni być dumni”.

Chociaż Ogier i Ingrassia obronili mistrzowskie tytuły, M-Sport jako zespół nie był w stanie powtórzyć ubiegłorocznego wyniku, zajmując ostatecznie trzecie miejsce w klasyfikacji producentów ze stratą 44. punktów do triumfującej Toyoty.

To koniec dwuletniej przygody Ogiera i Ingrassi w M-Sporcie. Od przyszłego sezonu mistrzowie świata powrócą do Citroëna, w którym zaczynali swoją przygodę z WRC w 2009 roku.

Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej M-Sport Ford

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze