Rovanperä odnosi zwycięstwo w Rajdzie Szwecji

Kalle Rovanperä w pewnym stylu sięgnął po zwycięstwo w Rajdzie Szwecji, wykorzystując wycofanie się na początku dnia swojego głównego rywala, Elfyna Evansa.

Po sobotniej części zmagań Rovanperä po stoczeniu walki z zespołowym kolegą z Toyoty, Evansem, prowadził w rajdzie z przewagą 8,8 sekundy. W niedzielę załogi miały do pokonania dodatkowe cztery odcinki specjalne o łącznej długości 56,84 km.

Dzień dla lidera rajdu nie rozpoczął się do końca po jego myśli, ponieważ w Toyocie Rovanpery zabrakło mocy z układu hybrydowego. Mimo to, Fin na OS16 Vindeln 1 (14,19 km) odniósł etapowy triumf, pokonując o 2,2 sekundy Thierry’ego Neuville’a z Hyundaia. Ponadto powiększył swoje prowadzenie w klasyfikacji rajdu po tym, jak Evans najpierw otrzymał karę doliczenia 10 sekund kary za jazdę poza trasą na ostatnich metrach ostatniego sobotniego oesu, a na dzisiejszej porannej próbie uderzył w bandę śnieżną i odpadł z rywalizacji. To wypromowało między innymi Neuville’a na drugie miejsce, który jednak miał 23,9 sekundy straty do Rovanpery, zaś na trzecią lokatę awansował drugi z kierowców Toyoty, Esapekka Lappi.

Na następnej próbie – OS17 Sarsjöliden 1 (14,23 km) – Rovanperä był w stanie uzyskać tylko piąty czas, notując 3,3-sekundową stratę do najszybszego na tym oesie Otta Tänaka, który jednak po piątkowej awarii Hyundaia walczył jedynie o punkty na Power Stage. Główna uwaga skupiła się jednak na walce o drugie miejsce pomiędzy Neuvillem a Lappim. Neuville na tej próbie zahaczył tyłem Hyundaia o bandę śnieżną i stracił 1,7 sekundy do Fina, w wyniku czego w generalce dzieliło ich tylko 3,2 sekundy.

Nie rozproszyło to jednak Neuville’a, który wygrał na OS18 Vindeln 2, pokonując Lappiego o pół sekundy, zaś z trzecim czasem zameldował się Rovanperä. Jak przyznał na mecie Fin, nie miał powodów, aby naciskać – w ten sposób chciał zaoszczędzić opony na wieńczący rajd Power Stage.

Właśnie na OS19 Sarsjöliden 2 Rovanperä przypieczętował zwycięstwo w rajdzie, w którym swój jedyny triumf w WRC w 2001 roku odniósł jego ojciec, Harri. Ponadto Fin wywalczył dodatkowe cztery punkty za drugi najszybszy czas tym oesie. Drugie miejsce zajął Neuville, zaś na najniższym stopniu podium stanął Lappi w swoim powrocie do WRC. Na czwartym miejscu dojechał kolejny z kierowców Toyoty, Takamoto Katsuta.

Po świetnym występie w Rajdzie Monte Carlo, to nie był udany Rajd Szwecji w wykonaniu kierowców M-Sportu. Jedynie Gus Greensmith był w stanie przejechać pełny dystans rywalizacji, lecz większość ze swojego czasu stracił z powodu piątkowej awarii skrzyni biegów i układy hybrydowego. Szóstą pozycję zajął z kolei Oliver Solberg z Hyundaia, który początkowo jechał w czołówce, jednak w sobotę stracił pewność siebie, a następnie stracił 2 minuty i 40 sekund przed startem sobotniego ostatniego oesu za zbyt późny meldunek, spowodowany koniecznością naprawy usterki związanej z przepustnicą.

O zwycięstwo mógł powalczyć jego zespołowy kolega z Hyundaia, Tänak, jednak jego awaria hybrydy w piątek pozbawiła go wszelkich szans na dobry wynik. Mimo to powrócił na trasę i do swojego konta może dopisać dodatkowe 5 punktów za zwycięstwo na Power Stage.

Na Power Stage dodatkowe punkty otrzymali: Ott Tänak (5), Kalle Rovanpera (4), Thierry Neuville (3), Takamoto Katsuta (2) oraz Craig Breen (1).

Kolejnym przystankiem w tegorocznym kalendarzu WRC będzie Rajd Chorwacji, który zaplanowano na 21-24 kwietnia.