Rovanperä wygrywa Rajd Polski mimo zastępstwa za Ogiera w ostatniej chwili

Kalle Rovanperä podczas Rajdu Polski sięgnął po jedno z najwspanialszych zwycięstw w swojej karierze w Rajdowych Mistrzostwach Świata, dokonując tego przy ograniczonych przygotowaniach i wezwania w ostatniej chwili jako zastępstwo za zespołowego kolegę z Toyoty, Sébastiena Ogiera.

Rovanperä i jego pilot Jonne Halttunen wygrali osiem z dziewiętnastu odcinków specjalnych na szutrowej nawierzchni. Pokonali oni Elfyna Evansa/Scotta Martina o prawie pół minuty, a na najniższym stopniu podium stanęła załoga M-Sportu, Adrien Fourmaux i Alex Coria.

Pierwotnie Rovanperä nie miał w planach startować w Polsce. Fin realizuje w tym roku częściowy program startów, podobnie jak Ogier, który jednak musiał się wycofać z udziału, zanim jeszcze rajd na Mazurach się rozpoczął. Francuz był uczestnikiem wypadku we wtorek podczas zapoznania tras. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało, ale w ramach środków ostrożności Ogier postanowił nie ryzykować.

Toyota stanęła przed koniecznością podjęcia szybkiej decyzji i wezwania swojego asa oraz aktualnego mistrza świata, Rovanperę. Kiedy otrzymał wezwanie do Polski, serwisował swój skuter wodny. Bez żadnych przygotowań przybył na rajd, ale otrzymał specjalne zezwolenie na przeprowadzenie szybkiego zapoznania odcinków specjalnych, które zakończył dopiero na kilka godzin przed rozpoczęciem właściwego rajdu.

Piątek nie był idealny dla Rovanpery. Wiedząc, że nie tak wyobrażał sobie start, był nieco sfrustrowany tempem oraz momentami był przestraszony szybkimi sekcjami. Mimo to, dzień zakończył ze stratą tylko 1,8 sekundy do lidera, Andreasa Mikkelsena z Hyundaia, dla którego był to pierwszy triumf na odcinkach specjalnych od Rajdu Walii z 2019 roku. W samej czołówce różnice były niewielkie, a czołową piątkę dzieliło zaledwie 8 sekund.

Na szczególną uwagę zasłużył debiutant w Rally1, Mārtiņš Sesks. Łotysz dosiadł niehybrydowego Forda Pumę ekipy M-Sport i mimo to na starcie był w stanie uzyskać drugi czas. Trochę stracił lider mistrzostw, Thierry Neuville z Hyundaia. Z kolei jeden z faworytów rajdu i również kierowca Hyundaia, Ott Tänak, musiał wycofać się już na drugim odcinku po nieuniknionym zderzeniu z jeleniem, ale wrócił na trasy w sobotę.

Jednym z głównych tematów tegorocznego Rajdu Polski, który wrócił do kalendarza WRC po raz pierwszy od 2017 roku, były problemy z kontrolą nad kibicami oraz pojawianiem się ich w niebezpiecznych miejscach. Szczególnie dało się to we znaki w piątek, co doprowadziło do odwołania OS3 i OS7, natomiast OS6 musiał być na chwilę wstrzymany. Problem wydał się zostać okiełznany w sobotę, ponieważ policja została skierowana właśnie do lasów, gdzie gromadzili się niektórzy kibice.

Rovanperä został liderem rajdu na OS9. Jeszcze w sobotę był najszybszy na sześciu odcinkach specjalnych, a dzień zakończył z przewagą 9,4 sekundy nad Mikkelsenem. Trzecią pozycję zajmował Evans, który w pewnym momencie miał tylko pół sekundy straty do Rovanpery, lecz na OS13 doznał delaminacji prawej tylnej opony i stracił cenne sekundy.

W niedzielę Rovanperä rozważnie już przejechał ostatnie cztery odcinki specjalne, aby przypieczętować drugie w tym roku zwycięstwo, wcześniej w marcu triumfując w Rajdzie Safari.

Mikkelsen, który jechał po miejsce na podium, na OS16 uderzył w skarpę, co doprowadziło do obsunięcia się opony z obręczy. Po utracie niemal minuty, rywalizację ukończył na szóstym miejscu, za Sesksem. W wyniku tego jako drugi finiszował Evans mimo przebicia opony na Power Stage, zdobywając 17 punktów i zmniejszając stratę do lidera klasyfikacji generalnej, Neuville'a, do 15 oczek.

Podium uzupełnił Formaux, który nie popełnił błędów i po raz trzeci w karierze finiszował w czołowej trójce, wcześniej zdobywając trzecią lokatę w Szwecji oraz na Safari. Z kolei czwarta lokata przypadła Neuville’owi. Gregoire Munster z M-Sportu, który pokazał przebłyski prędkości, ukończył rajd 8,7 sekundy przed Takamoto Katsutą z Toyoty na siódmym miejscu.

Hyundai zdecydował się wycofać Tänaka w sobotnie popołudnie, gdyż nie miał szans na punkty w klasyfikacji generalnej, aby skupić się na oczkach w niedzielę przyznawanych zgodnie z nowymi zasadami obowiązującymi od tego sezonu. Decyzja okazała się trafna, gdyż Estończyk wywalczył 11 punktów za pierwsze miejsce w niedzielnej klasyfikacji oraz drugi czas na Power Stage.

W WRC2 po pewne zwycięstwo sięgnął Sami Pajari, który o 22 sekundy pokonał Olivera Solberga, a czołową trójkę uzupełnił Robert Virves.

Najlepsza polska załoga – Mikołaj Marczyk/Szymon Gorspodarczyk – zajęła ex aequo 10. lokatę w kategorii oraz 18. w całym rajdzie, razem z Teemu Suninenem. Kajetan Kajetanowicz/Maciej Szczepaniak jechali wcześniej nawet na drugim miejscu, lecz wypad z trasy na OS11 oraz uszkodzenie zawieszenia nie pozwoliły na walkę o czołowe pozycje. Polacy jednak byli najszybsi na 5 oesach.

Kolejnym przystankiem w tegorocznym kalendarzu WRC będzie Rajd Łotwy, który zostanie zorganizowany w dniach 18-21 lipca.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze