Kalle Rovanperä najlepiej poradził sobie w gęstej mgle i niebezpiecznych warunkach tegorocznego Rajdu Chile. Fin odniósł kolejny triumf w sezonie 2024 Rajdowych Mistrzostw Świata WRC.
Startujący za kierownicą Toyoty GR Yaris Rally1 Rovanperä pokonał swojego zespołowego kolegę z Toyota Gazoo Racing WRT Elfyna Evansa o 23,4 sekundy. Mimo trudnych i wilgotnych dróg w regionie Biobío w Chile, Fin zachował zimną krew i zdobył 15. zwycięstwo w swojej karierze w WRC.
Rovanperä, pilotowany Jonne Halttunena, rozpoczął rajd ostrożnie, przyznając, że szutrowe drogi w Chile nie sprzyjały jego stylowi jazdy. Jednak wraz z postępem rajdu, zaczął odnajdywać swój rytm. Przełom nastąpił w sobotnie popołudnie, kiedy to w warunkach bliskich zerowej widoczności wyprzedził Evansa i objął prowadzenie na górskich odcinkach specjalnych. W niedzielę, mimo równie trudnych warunków, Rovanperä zdołał powiększyć swoją przewagę, wygrywając trzy z czterech ostatnich odcinków specjalnych.
„Czuję się naprawdę dobrze”
– powiedział Rovanperä po rajdzie. „Wielkie podziękowania dla zespołu, samochód działał bez zarzutu. To zwycięstwo naprawdę cieszy, bo piątek nie wyglądał zbyt dobrze, a warunki były trudne przez cały weekend, więc to wyjątkowe uczucie”
.
Dzięki zajęciu dwóch pierwszych miejsc, Toyota zmniejszyła swoją stratę w klasyfikacji producentów do 17 punktów do prowadzącego Hyundaia. Jedynym przedstawicielem koreańskiego producenta na podium był Ott Tänak, który ukończył rajd z czasem gorszym od Evansa o 20,5 sekundy.
Prowadzący w klasyfikacji kierowców Thierry Neuville ukończył rajd na czwartej pozycji, co zbliżyło go do zdobycia pierwszego tytułu mistrza świata. Neuville ma już 29 punktów przewagi i może zapewnić sobie tytuł już podczas Rajdu Europy Centralnej, który odbędzie się w przyszłym miesiącu. Aby to się udało, musi zdobyć więcej punktów od Tänaka.
Sébastien Ogier, który miał szansę na zwycięstwo, musiał wycofać się z rajdu po uszkodzeniu zawieszenia na skutek uderzenia w skałę. Choć w niedzielę zdobył maksymalną liczbę punktów na Power Stage, jego nadzieje na zdobycie dziewiątego tytułu mistrza świata są obecnie mało realne.
Najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem M-Sportu był piąty na mecie Adrien Fourmaux. Francuz mógł uzyskać lepszy wynik, jednak został ukarany minutową karą za spóźnienie się na punkt kontrolny w piątek po naprawach swojego Forda Pumy Rally1.
Na szóstym miejscu finiszował Sami Pajari z Toyoty, co było imponującym wynikiem, biorąc pod uwagę, że był to dopiero jego drugi rajd w najwyższej klasie. Siódmy był Grégoire Munster, kolega Fourmaux z zespołu Forda. Jadący po ósme miejsce Esapekka Lappi musiał wycofać się z rajdu na przedostatnim odcinku po uszkodzeniu chłodnicy swojego Hyundaia.
W WRC2 najlepsi okazali się Yohan Rossel i Nikołaj Griazin, zajmując odpowiednio ósme i dziewiąte miejsce. Ich wyniki zapewniły tytuł zespołowy dla DG Sport Competition. Dziesiątkę zamknął Gus Greensmith.
Jedyną polską załogą w rajdzie byli Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak. Zajęli oni piąte miejsce w WRC2 oraz drugie w klasyfikacji Challenger.
Przedostatnią rundą mistrzostw świata będzie Rajd Europy Centralnej w dniach 17-20 października.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.