Kubica: To jedno z najtrudniejszych zadań w ostatnich latach

Robert Kubica przygotowuje się do swojego debiutanckiego sezonu Deutsche Tourenwagen Masters. Podczas konferencji prasowej w Warszawie zaprezentowane zostało BMW M4 w ostatecznym malowaniu, którego polski kierowca będzie używać w 2020 roku.

„Wrażenia po testach są całkiem pozytywne” – powiedział Kubica, który będzie startować dla francuskiego zespołu ART Grand Prix. „Wchodząc do nowej serii, która jest bardzo skomplikowana, trudna i stoi na wysokim poziomie, trudno oczekiwać, abym był tak przygotowani jak moi rywale, gdy ja mam za sobą trzy dni testów, a oni kilka albo kilkanaście sezonów”.

„Trzeba uzbroić się cierpliwość. To będzie trudne zadanie, jedno z najtrudniejszych, z jakimi przyszło mi się spotkać w ostatnich latach, a tych trudnych zadań kilka miałem nie tylko na torze, ale też na odcinkach specjalnych i w swoim życiu. Lubię trudne wyzwania, dlatego też się zdecydowałem połączyć F1 z DTM, połączyć dwa sezony w jeden. Jak jest trudne wyzwanie i uda się mieć satysfakcję z niego, tym lepiej to wszystko wygląda. Mam nadzieję, że kibice będą licznie mnie dopingować w DTM i będą wyjeżdżać z weekendów w dobrym humorze. Ale niczego nie obiecuję. Będą musieli mieć cierpliwość, bo naprawdę stoję przed trudnym zadaniem”.

Polak będzie łączyć swoje starty w DTM z rolą kierowcy testowego zespołu Alfy Romeo w Formule 1. Kubica wziął udział w przedsezonowych testach w Barcelonie, gdzie jednego dnia uzyskał najlepszy czas: „Testy służą do tego, żeby realizować swój program. Żadnych pokazówek nie było, myślę, że każdy kto zna motorsport wie, że pewne rzeczy zależą od kierowcy, a pewne nie. Mogę powiedzieć, że moje odczucia za kierownicą były bardzo pozytywne od razu, a wynik to potwierdza. Oczywiście moich odczuć kibice nie znają, bo ja je czuję i to jest właśnie piękne w tym sporcie, że tak naprawdę tylko jedna osoba może ocenić sam siebie i jest to kierowca”.

Zapytany o szanse zespołu Alfy Romeo w Formule 1, dodał: „Jeśli chodzi o nasze możliwości jako zespołu, nie mamy łatwego zadania. Pewna hierarchia była już widoczna podczas testów w Barcelonie. Mogę powiedzieć, że ja ze swojej jazdy byłem zadowolony, ale ja nie startuję w wyścigach. Moje odczucia w pewnym stopniu są ważne, ale najważniejsze są odczucia Kimiego i Antonio i to oni powinni mówić o naszych szansach w Australii. Musimy jeszcze sporo popracować, bo nasza konkurencja poszła mocno do przodu, dlatego do sezonu trzeba podejść realistycznie i twardo stąpając po ziemi. Prawdę nam powie czasówka w Australii i z resztą zawsze tak było”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze