Albon odnosi pierwsze zwycięstwo w DTM

Debiutujący w tegorocznym sezonie Deutsche Tourenwagen Masters Alexander Albon wywalczył swoje pierwsze zwycięstwo w niedzielnym wyścigu na torze Nürburgring. Reprezentant AF Corse pokonał Daniela Juncadellę oraz Marco Wittmanana.

Startujący z pole position Albon już na pierwszych metrach wyścigu zdystansował od siebie Juncadellę. Za nimi, debiutujący w ten weekend Michael Ammermüller wyprzedził Marco Wittmanna w drugim zakręcie, a Christian Klien awansował na szóstą lokatę, wyprzedzając Kelvina van der Linde i Lucę Stolza – tego drugiego wkrótce objechał także Liam Lawson.

Na koniec pierwszego okrążenia Maximilian Buhk obrócił się wokół przodu Lucasa Auera i uderzył w ścianę. Niemiec początkowo zatrzymał się na torze i zanim zdążył odjechać, podjęto już decyzję o zastosowaniu samochodu bezpieczeństwa.

Dobrze znów wystartował Albon, natomiast Ammermüller znalazł się pod presją ze strony Wittmanna. Kierowca BMW zdecydowanie odzyskał trzecią pozycję, wypychając Porsche poza tor. Powracający do walki Ammermüller został następnie uderzony przez Maximiliana Götza i spadł na koniec stawki. Powstałe zamieszanie wykorzystał Lawson, przebijając się na czwartą lokatę.

Götz był na kolejnym okrążeniu pierwszym, który zjechał na swój obowiązkowy pit-stop. Okrążenie później na to samo zdecydował się Lawson i choć wyjechał na tor przed Mercedesem-AMG, to nie mógł utrzymać go za sobą. W ferworze walki doszło do drobnego kontaktu, który wystarczył, aby w samochodzie Lawsona eksplodowała lewa tylna opona, zmuszając go do ponownego zjazdu do boksów.

Prowadzący Albon zmienił opony na 8. okrążeniu. Zdobywca pole position zdążył przed drugim wyjazdem samochodu bezpieczeństwa, spowodowanym przez awarię Mercedesa-AMG Huberta Haupta. Tuż przed ogłoszeniem neutralizacji do alei serwisowej wjechał Sheldon van der Linde, co pozwoliło mu przeskoczyć przed Daniela Juncadellę, awansując efektywnie na drugą lokatę.

Po wznowieniu wyścigu na czele pozostawała ósemka, która nie zjechała na obowiązkowy postój. Rzeczywistym liderem pozostawał więc Albon, przed Sheldonem van der Linde, Juncadellą, Götzem, Wittmannem i Mikiem Rockenfellerem.

Wykorzystując nowe opony, Albon sprawnie przebijał się do przodu, wyprzedzając pięć samochodów w przeciągu jednego okrążenia. Tajlandczyk wypracował sobie w ten sposób dużą przewagę nad goniącym go Juncadellą, natomiast Wittmann wyprzedził Götza.

Na dojeździe do ostatniej szykany Liam Lawson próbował agresywnie zaatakować Kelvina van der Linde. Kierowca Ferrari nie znalazł miejsca po wewnętrznej i uderzył w lidera klasyfikacji generalnej, eliminując go z wyścigu. Lawson sam przebił oponę i spadł na koniec stawki, a później otrzymał karę przejazdu przez boksy.

Albon tymczasem nadal wyprzedzał rywali na starszych oponach i powrócił ostatecznie na prowadzenie, wyprzedzając Kliena w pierwszym zakręcie 25. okrążenia. Juncadella tymczasem utknął za Klienem oraz walczącym z nim Nico Müllerem. Gdy ta dwójka w końcu zjechała do alei serwisowej, Hiszpan tracił do lidera już prawie pięć sekund.

Taka różnica była już niemożliwa do obrobienia i Albon niezagrożony zmierzał po swoje pierwsze zwycięstwo w DTM. Za Juncadellą, na trzeciej pozycji do mety dojechał Wittmann. Götz zajął czwarte miejsce, przed Estebanem Muthem i Lucasem Auerem. Siódmy na mecie Arjun Maini poprawił swój najlepszy wynik w karierze, a swoje pierwsze tegoroczne punkty wywalczył Timo Glock. Na ostatnich metrach wyścigu Vincent Abril wyprzedził Nico Müllera w walce o dziewiątą lokatę.