Pojawiły się sugestie mówiące o tym, że rozmowy na temat połączenia Mistrzostw Świata Samochodów Turystycznych oraz TCR International Series w ramach jednej serii są coraz bliższe końca.
WTCC znalazło się w bardzo niekorzystnej sytuacji, gdy na koniec sezonu 2016 z rywalizacji wycofały się zespoły fabryczne Citroëna i Łady. Wprowadzone w 2014 roku nowe przepisy techniczne TC1 okazały się zbyt kosztowne dla zespołów prywatnych, przez co zebranie stawki na ten sezon nie przyszło bez trudności.
Jako rozwiązanie tego problemu sugerowano przejście na tworzone przez DTM i Super GT przepisy Class One, lecz pomysł ten nie spotkał się z entuzjazmem uczestników.
W związku z tym WTCC skierowało się w stronę przepisów TCR, utworzonych przed kilkoma laty przez byłego szefa WTCC Marcello Lottiego. Ponieważ Włoch posiada własną międzynarodową serię, zaadoptowanie przepisów TCR przez WTCC oznaczałoby istnienie dwóch konkurencyjnych produktów. Obie strony zasiadły więc do negocjacji na temat możliwego połączenia serii.
Choć porozumienie nie zostało jeszcze podpisane, a obie strony odmawiają komentarza w sprawie, nieoficjalnie mówi się o tym, że TCR udzieli FIA dwuletniej licencji na wykorzystanie przepisów technicznych. Powstały w ten sposób twór miałby nosić nazwę FIA WTCR, co może oznaczać utratę statusu mistrzostw świata na rzecz mniej prestiżowego pucharu świata. W takiej sytuacji udział zespołów fabrycznych byłby zabroniony, w myśl ducha przepisów TCR.
Spekuluje się, że porozumienie powinno zostać sfinalizowane w ciągu kilku najbliższych tygodni.
Źródło: touringcartimes.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
