Gdy jesteś zawodnikiem i nie walczysz o podia czy zwycięstwa, to nigdy nie jesteś utysfakcjonowany – wywiad z Xavim Vierge

Ten wywiad był możliwy dzięki wsparciu naszych czytelników. Jeśli chcesz czytać więcej ekskluzywnych wywiadów 1-na-1, postaw nam kawę!

Xavi Vierge to hiszpański zawodnik WorldSBK, który do zespołu HRC dołączył w 2022 roku po latach spędzonych w klasie Moto2. Rozmawiając z Julią Trusewicz na torze w Misano, opowiedział, jak czuje się w WSBK, jak poprawia się tempo Hondy, które tory lubi i jakie są jego cele.

Click here for English version

Niedawno po raz pierwszy stanąłeś na podium WorldSBK – czujesz, że niedługo będziesz w stanie to powtórzyć lub zdobyć pozycję lepszą niż trzecia w nadchodzących rundach? Czy jednak nie czujesz takiego komfortu jak na Mandalice?
Oczywiście jest to mój cel – walka o pozycje na podium najszybciej jak to możliwe. Nie jesteśmy tak daleko [od tego celu]. W ten weekend, tu w Misano, mamy na to dobrą okazję. To tor, który pasuje naszemu motocyklowi. W tamtym roku byliśmy blisko [podium], więc oczywiście to jeden z naszych celów i chcemy być w tej pozycji [do walki] najszybciej jak to możliwe.

To już twój drugi sezon w World Superbikes, więc jak się tutaj czujesz? Jak inaczej jest po tym roku, porównując do Moto2 czy MotoGP generalnie?
Atmosfera jest inna. Spodobało mi się tu właściwie od pierwszego dnia. Czuję jakby, trudno to wyjaśnić, ale mam wrażenie, że jest w tym padoku jest luźniej - ludzie są jakby przyjaźniejsi, a ty możesz bardziej skupić się na sobie. Oczywiście, mamy dużo imprez i w padoku jesteśmy bardzo blisko ludzi, którzy przyjeżdżają nam kibicować, jednak rano naprawdę mamy czas, aby być skupionym na nas samych, a tymi aspektami zajmujemy się po południu. Bardzo to lubię i oczywiście jak każdy zawodnik chcę walczyć o podium czy zwycięstwo, a w tym miejscu jeszcze nie jesteśmy, ale pracujemy nad tym – i padok bardzo mi się podoba. 

Jest trochę inaczej – fani spacerują w padoku, gdy w MotoGP ta przestrzeń jest bardziej zamknięta dla ludzi przybywających na tor. 
Dla nas bycie tak blisko jest miłe, ale też dla ludzi, którzy przyjeżdżają nas wspierać - to jak taki prezent dla wszystkich. Jednak tak jak wspomniałem, wiele rzeczy dzielimy na poranek i po południe. W soboty czy w niedziele mamy dobry plan dnia, bo możemy skupić się na treningach czy wyścigach, a gdy skończymy tę część naszej pracy to skupiamy się na drugiej, którą jest bycie jak najbliżej fanów, co też jest ważne. 

Powiedziałeś, że Misano może być dla was dobre, a dodatkowo wyglądałeś na zadowolonego z testów, które odbyły się tu kilka tygodni temu. Czy użyjesz w ten weekend któreś z elementów, które wtedy sprawdzałeś?
Tak, będziemy korzystać z nowego wahacza, którego nie wykorzystaliśmy ostatnio a go lubię. Zaczniemy z nim i zobaczymy, czy pomoże nam to zbliżyć się do rywali. 

Pogoda też jest inna, jest cieplej i nie ma za bardzo padać - w przeciwieństwie do testów. 
Tak, to prawda. Dwa tygodnie temu, gdy tu byliśmy temperatura była jakoś o połowę niższa niż dzisiaj, a drugiego padało tak mocno, że mogliśmy przejechać wielu okrążeń. Rok temu temperatura asfaltu była strasznie wysoka, podobna do tegorocznej i nasze wyczucie było dobre, więc uważam, że jesteśmy gotowi na ten weekend. 

Właśnie miałam o to zapytać - okoliczności są podobne jak rok temu, a miałeś wtedy dobry weekend, więc może jest to teraz okazja na zdobycie podium, jeśli wszystko zagra? *
Tak, oczywiście. W tamtym roku w wyścigu Superpole nie byliśmy daleko od Rei, który był trzeci, ale też z niedużą stratą do zwycięzcy - od tego czasu się poprawiliśmy, ale inni w sumie też. Co roku poziom tej serii jest coraz wyższy, więc będziemy musieli dać z siebie wszystko. Jednym z celów jest bycie w czołowej piątce od początku weekendu – gdy jest się w tym miejscu, jest spora szansa na walkę o podium. 

Jak już wspominałam to twój kolejny sezon w WSBK, jednak czy myślałeś już o przyszłości? Skupiasz się tylko na tych mistrzostwach czy rozmyślałeś ponownie o Grand Prix?
Jest mi tu dobrze. Rok temu zaczęliśmy nowy rozdział i czuję, że nie jest on jeszcze zakończony. Chcę walczyć o miejsca na podium, zwycięstwa, więc jestem mocno skupiony na teraźniejszości i poszukiwaniu prędkości, aby o te wyniki walczyć – wtedy mogę myśleć o przyszłości. Jestem skupiony na „dzisiaj”, zdobywaniu jak najlepszych rezultatów i cieszeniu się jazdą. Obok mnie są ludzie, którzy patrzą na to, co będzie najlepsze dla mojej przyszłości.

Oprócz Misano, który tor w kalendarzu może odpowiadać Hondzie najbardziej?
Aragon był dobrym torem dla nas w zeszłym roku. Most i Donington Park także mogłoby być dobre, ale podczas tych rund w tamtym sezonie byłem kontuzjowany, więc nie mogę być jednak tego pewny. Myślę, że najlepszy tor po Misano to może być Aragon, to też moja domowa runda. W zeszłym roku podobała mi się jazda tam, a na końcu sezonu oczywiście Argentyna też była w porządku.

Chciałam zapytać o twoją opinię dotyczącą innego toru w kalendarzu – konkretnie chodzi o Imolę, na którą jedziesz po raz pierwszy. Jesteś podekscytowany?**
Tak, poznawanie nowych obiektów zawsze jest ekscytujące, więc nie mogę się doczekać. Szkoda, że kilka tygodni temu Formuła 1 miała tam jechać, ale wydarzyła się ta katastrofa. Mam nadzieję, że niedługo będziemy mogli cieszyć się tym torem i go odkryć.

Chciałabym zapytać cię teraz o Barcelonę, więc cofając się kilka tygodni wstecz – czy byłeś kompletnie zadowolony ze swojego występu tam? Mam wrażenie, że cieszyłeś się z tego, co tam osiągnąłeś.
To był dla nas trudny weekend, bo testowaliśmy przed wyścigiem, ale temperatury były niższe, a nasze wyczucie po testach było dobre, mieliśmy tempo – potem, w czasie weekendu wyścigowego, temperatura asfaltu wzrosła i nie mogliśmy dobrze wyczuć motocykla. W każdym razie, była to solidna runda. Wyścig drugi ukończyłem na szóstej pozycji, co nie jest złym wynikiem, ale gdy jesteś zawodnikiem i nie walczysz o podia czy zwycięstwa, to nigdy nie jesteś utysfakcjonowany.

W tamtym roku byłeś na torze Suzuka na słynnym wyścigu ośmiogodzinnym, jednak nie jako zawodnik a członek zespołu. Po zobaczeniu tego chciałbyś jednak spróbować wystartować w tej imprezie?***
Tak, oczywiście. W tamtym roku według planu miałem jechać razem z Tetsutą Nagashimą i Ikerem, ale miałem pecha i przydała mi się kontuzja, przez co nie mogłem wziąć udziału w drugiej sesji testów – oficjalny zawodnik musi wziąć udział w tych testach, a ja nie mogłem więc nie pojechałem. Oczywiście w tym roku celem jest, aby się tam ścigać.

 

* W Misano, Vierge był kolejno dziesiąty, ósmy i piąty.

** Na Imoli był dwunasty, dziewiętnasty i czternasty.

*** Wziął udział w wyścigu Suzuka 8 Hours razem z Tetsutą Nagashimą i Takumim Takahashim (Iker Lecuona był kontuzjowany po wyścigu w Misano i nie mógł wziąć udziału w drugich, obowiązkowych testach) i zwyciężył.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze