Daniel Ricciardo zajął w dzisiejszym sprincie kwalifikacyjnym trzecią lokatę, ale po karze dla Valtteriego Bottasa wystartuje do niedzielnego wyścigu z pierwszego rzędu, obok Maxa Verstappena.
Australijczyk od początku weekendu na torze Monza prezentuje bardzo dobre tempo i plasuje się w ścisłej czołówce, oraz ma podobne tempo do swojego zespołowego partnera - Lando Norrisa. W trakcie dzisiejszego sprintu Ricciardo bardzo dobrze wystartował, awansując o dwie lokaty i dowiózł do mety trzecie miejsce. Ostatnie zwycięstwo zawodnika w samochodzie McLarena miało miejsce podczas Grand Prix Brazylii w 2012 roku i choć Ricciardo uważa, że będzie to trudne zadanie, zwycięstwo na Monzy jest możliwe.
„
Jestem gotowy, żeby przełamać niemoc McLarena i odnieść zwycięstwo" - powiedział Ricciardo. „
Dla zespołu to już prawie 9 lat bez zwycięstwa, a od mojego ostatniego tryumfu również minęło już sporo czasu. Jesteśmy naprawdę blisko w ten weekend [w tempie wyścigowym] i przy sprzyjających warunkach mamy jutro szansę na wygraną. Jestem bardzo podekscytowany, że mam taką możliwość, choć już w zeszłym roku McLaren był blisko zwycięstwa, kiedy zajęli tutaj [na Monzy] drugie miejsce. Myślę, że nikt nie powinien być zaskoczony moim dzisiejszym wynikiem, po obejrzeniu wczorajszych kwalifikacji do wyścigu sprinterskiego. W ten weekend czuję się dobrze za kierownicą i jutro będziemy mocno atakować".
Za plecami Ricciardo na starcie jutrzejszego wyścigu ustawi się Lando Norris i zespół z Woking będzie miał bardzo dużo możliwości, żeby zdobyć solidne punkty do klasyfikacji konstruktorów i pokonać Ferrari.
„
Staraliśmy się dowieźć do mety jak najlepsze lokaty. Nie spodziewałem się, że tak wielu kierowców wystartuje dzisiaj na pośredniej mieszance, ale patrząc po wynikach, nasz wybór z miękkimi był bardzo dobry. Podsumowując to, co się dziś wydarzyło, jestem bardzo zadowolony i czekam na więcej".
Dla Australijczyka to najlepsza pozycja startowa osiągnięta za kierownicą McLarena.
Źródło: motorsportweek.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.