Alonso odpuści sprint w Miami?

Fernando Alonso nie od dziś znany jest ze swojego hiszpańskiego temperamentu, który przejawia się zawsze wtedy, kiedy coś idzie nie po jego myśli. Sprint podczas Grand Prix Chin zdecydowanie po jego myśli nie poszedł.

Dwukrotny mistrz świata F1 w sezonie 2024 ani razu nie wypadł z punktowanej dziesiątki, swój najlepszy występ notując podczas GP Arabii Saudyjskiej, który ukończył na 5. pozycji. Alonso świetnie wypadł w kwalifikacjach do pierwszego w tym roku sprintu, który rozpoczynał z 3. miejsca. Hiszpan walczył o utrzymanie ostatniego miejsce na podium, na które prócz niego czaili się inni zawodnicy. Jednym z nich był Carlos Sainz Jr, który postanowił wyprzedzić Alonso i zainicjował agresywny ruch, co doprowadziło do kontaktu między nim a samochodem Astona Martina. Ten incydent pozwolił Sergio Pérezowi wykorzystać przewagę i płynnie minąć zarówno Alonso, jak i Sainza, jak bowiem nie od dziś wiadomo, gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta.

Zderzenie, do którego doszło na 16. okrążeniu miało poważne konsekwencje dla obydwu Hiszpanów. Sainz spadł na 5. miejsce, a Alonso, który nabawił się przebicia opony, musiał zjechać do alei serwisowej i postanowił wycofać się z wyścigu. Na domiar złego sędziowie przypisali mu odpowiedzialność za kolizję, powołując się na „wytyczne dotyczące standardów jazdy”, nie podając dokładnego wykroczenia.

W konsekwencji tego zdarzenia Alonso otrzymał 10-sekundową karę czasową, która jednak stała się nieistotna ze względu na jego wycofanie się z wyścigu. Co gorsza, Alonso nabył trzy punkty, dzięki czemu jego łączna liczba punktów karnych wzrosła do sześciu w ciągu zaledwie jednego miesiąca. Jak wiadomo, 12 punktów karnych nagromadzonych w jednym sezonie sprawia, że kierowca musi pauzować w wyścigu.

„Te sankcje nie są zrozumiałe i nie podzielam ich” – Alonso odniósł się do sytuacji po wyścigu. „Zwłaszcza w przypadku punktów licencyjnych. Tak niewyobrażalna sankcja po raz kolejny jest bezprecedensowa”.

Alonso rozważa sens startowania w następnym sprincie, który już za mniej niż dwa tygodnie odbędzie się w Miami: „To sprawia, że myślisz, czy będziesz w ogóle chciał wziąć udział w następnym sprincie, ponieważ ze względu na zdobyte punkty i fakt, że nie będziemy mieli opon, których używamy [w niedzielę], prawie w ogóle nie warto startować”.

„[...] Zobaczymy, może następnym razem nie będziemy brać udziału w sprincie, zaoszczędzimy opony, będziemy mieć więcej z wyścigu w niedzielę i unikniemy jakiś dziwnych kar”.

Źródło: express.co.uk, sportskeeda.com, msn.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze