Podsumowanie 24h Heures Motos po 8 godzinach

Po ośmiu godzinach wyścigu na Circut Bugatti podczas pierwszej rundy Endurance World Championship wydarzyło się bardzo dużo zarówno dla zespołów zagranicznych jak i polskich.

Pierwszym duży incydent zdarzył się podczas startu. Rozpędzony Christophe Seigneur uderzył w ruszającego dopiero Bradleya Smitha, posyłając go do szpitala. Były zawodnik MotoGP nie odniósł obrażeń, ale nie mógł kontynuować jazdy.

Problemy z odpaleniem motocykla sprawiły, że będący na pole position zespół #7 Yamaha Austria Racing Team zakończył pierwsze okrążenie na ostatniej pozycji. W ciągu następnych dwóch godzin ekipa przebiła się jednak do pierwszej piątki.

Bardzo widowiskową walkę od początku wyścigu pokazali Suzuki Endurance Racing Team #1 oraz FCC TSR Honda France #5, walcząc przez kilka godzin niemal na każdym okrążeniu. Obecnie o wygraną liczą się cztery zespoły fabryczne – Suzuki Endurance Racing Team, SRC Kawasaki, Yamaha Austria Racing Team oraz FCC TSR Honda France.

W Polskich zespołach sytuacja jest mieszana. LRP Poland jedzie bezbłędnie, utrzymując się w pierwszej 15. klasyfikacji generalnej, a w klasie Endurance są na 8. miejscu. W rozmowie ze ŚwiatWyścigów.pl, szef zespołu Bartłomiej Lewandowski podsumował pierwszą tercję wyścigu: „Jesteśmy zadowoleni z obecnej sytuacji, to jest dobra pozycja! Motocykl sprawuje się bez zarzutów i szykujemy się do następnych godzin wyścigu. Skupiamy się, aby wyciągnąć jak najwięcej, ale jesteśmy pozytywnie nastawieni”.

Wójcik Racing Team przeżywa od początku wyścigu problemy. Przed samym startem na okrążeniu formującym delikatnego uślizgu złapał Mathieu Gines z #77 co wymusiło start z alei serwisowej, a po dwóch i pół godzinach nagle z uszkodzonego filtra oleju wydostał się olej co doprowadziło do pożaru. Po udanej akcji mechaników udało się jednak przywrócić motocykl do jazdy.

Niestety większy pech doznał zespół w klasie superstock #777 – po rewelacyjnym starcie Kevina Manfrediego, po pierwszym pit-stopie łańcuch zerwał się co wymusiło szybki powrót do boksu i naprawę usterki a po niecałej godzinie Danny Webb przewrócił się, lecz szybko pozbierał. Po tym zdarzeniu motocykl przejechał kilkanaście minut i dosłownie po trzech godzinach motocykl #777 wylądował w boksie i niestety informacja z zespołu jest nieprzyjemna – koniec. Skrzynia biegów odmówiła posłuszeństwa i zespół oficjalne wycofał się z wyścigu.

Zapytaliśmy menadżera zespołu Sławomira Kubzdyla o komentarz do sytuacji: „Niestety dla zespołu w kategorii Superstock jest to koniec. Mieliśmy Awarię skrzyni biegów i musieliśmy wycofać się z wyścigu. Przygotowaliśmy się najlepiej jak potrafiliśmy, ale to są wyścigi długodystansowe, których nie możemy przewidzieć. Dziękujemy za wsparcie oraz obiecujemy, za dwa miesiące pokażemy siłę w Belgi podczas 24h Spa-Francorchamps”.

Zespół, w którym jedzie Paweł Szkopek Energie Endurance #91 bardzo dzielnie walczy i zajmuje 20 miejsce w klasyfikacji generalnej a w klasyfikacji Superstock 12 miejsce co może owocować dobrym wynikiem na końcu wyścigu.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze