Kim jest nowa gwiazda Race of Champions Stefan Rzadzinski?

Gdy poznaliśmy finalistów konkursu RoC Factor North America, którego stawką był start w Pucharze Narodów Race of Champions u boku Jamesa Hinchcliffe’a, nazwisko Stefana Rzadzinskiego od razu przykuło naszą uwagę. Niedługo później to właśnie młody Kanadyjczyk wygrał głosowanie internautów i będzie się ścigać w niedzielę na stadionie Marlins Park w Miami.

Click here for English version

24-latek z Edmonton rozpoczął swoją przygodę z wyścigami w kartingu, gdzie w 2007 roku reprezentował kanadę w finałach ROK International. Później zaczął podążać drabinką Mazda Road to Indy, startując w FF1600, Skip Barber, a następie w USF2000 i Star Mazda. W 2011 roku wziął on udział w rundzie Indy Lights w Edmonton, gdzie zajął 10. i 13. miejsce.

Poza startami w samochodach jednomiejscowych, Rzadzinski ścigał się również w NASCAR Canada i Nissan Micra Cup. Jak jednak przyznaje, pasja do sportów motorowych w rodzinie nie zaczęła się od niego: „Mój ojciec od zawsze był miłośnikiem samochodów wyścigowych – miał nawet swój własny, którym okazjonalnie jeździł. Dorastał on w Kłodawie i uczył się w Poznaniu, a w 1982 roku wyjechał do Kanady i kontynuował tam swoje hobby, kiedy tylko miał okazję”.

Choć startuje z licencją kanadyjską, nazywany w paddocku „Razzle Dazzle” zawodnik jest w pełni świadomy swoich polskich korzeni: „Moja matka pochodzi z Wrocławia. Jej rodzina przyjechała do Kanady kilka lat później i tam poznała mojego ojca. Polski był pierwszym językiem, jaki znałem, lecz po latach nieużywania nie jest on już u mnie tak dobry. Wciąż jednak rozumiem jego większość i mógłbym uczestniczyć w rozmowie”.

Pomimo spędzenia wielu lat w drabince wyścigów Indy, celem Rzadzinskiego nie jest konkretna seria, a po prostu rywalizacja na wysokim poziomie: „Nie znam jeszcze w pełni swoich planów na sezon 2017, ale powrócę z programem do pucharu Nissana Micry. Chciałbym rywalizować na światowym poziomie, gdziekolwiek by to było. Głównie interesują mnie wyścigi GT i prototypów, ale bardzo podobają mi się też inne rzeczy jak Stadium Super Trucks, IndyCar, Supercars Championship itd. Chciałbym móc dowieść swojej wartości na najwyższym poziomie, niezależnie od dyscypliny. Po prostu lubię prowadzić i jestem otwarty na różne możliwości”.

Jedną z takich możliwości jest start w Pucharze Narodów Race of Champions. Jak przyznaje, ta okazja pojawiła się dosyć niespodziewanie: „Race of Champions szukało lokalnych zawodników, więc wysłałem swoje zgłoszenie i otrzymałem niespodziewaną odpowiedź, że jestem w gronie finalistów i potrzebuję głosów”.

„Kiedy otrzymałem wiadomość, bez namysłu nagłośniłem to i zacząłem pisać do wszystkich swoich znajomych. Wiedziałem, że to wspaniała okazja, by być pośród niektórych bohaterów mojego dzieciństwa. Włożyłem w to tyle pracy, że mógłbym napisać o tym książkę. Jestem wdzięczny każdemu, kto na mnie zagłosował. Moje rodzinne Edmonton mocno mnie wsparło, ale szybko rozniosło się to po świecie i nie mogłem uwierzyć, do ilu osób dotarła ta informacja. Mam nadzieję, że wszyscy wiedzą, ile to dla mnie znaczy i będę starać się im to wynagrodzić”.

Wyścig Mistrzów Race of Champions oraz Puchar Narodów Race of Champions odbędzie się w ten weekend w Miami. Rywalizację będzie można oglądać na żywo na oficjalnej stronie www.raceofchampions.com.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze