Tegoroczny wyścig 24 godziny Daytona został przez wielu okrzyknięty «23 godzinami i 58 minutami Daytona». Rywalizacja została bowiem przedwcześnie zakończona, gdy flagę w szachownicę wywieszono o jedno okrążenie za wcześnie.
Dzień po wyścigu organizator i ciało zarządzające serią IMSA opublikowało oświadczenie, w którym przyznaje się do zajścia. Jak możemy w nim przeczytać doszło do „błędu sędziowskiego”
już okrążenie wcześniej, kiedy to nieumyślnie ogłoszono rozpoczęcie ostatniego okrążenia i już na niecałe trzy minuty do końca nad torem zaczęła powiewać biała flaga.
O ile postawiło to serię w złym świetle, nie ma żadnych podstaw do unieważnienia wyników – artykuł 49 regulaminu sportowego opisuje bowiem dokładnie taką sytuację, w której flaga w szachownicę zostanie nieumyślnie pokazana przed ukończeniem zaplanowanej liczby okrążeń przez prowadzący samochód lub przed upływem przewidzianego czasu. Niezależnie od okoliczności, jest to sygnał oznaczający zakończenie wyścigu.
Podobny precedens miał miejsce podczas rozgrywanego w trudnych warunkach pogodowych wyścigu Petit Le Mans w 2015 roku, kiedy to na ponad dwie godziny przed końcem wywieszono flagę w szachownicę bez wcześniejszego pokazania białej flagi.
Źródło: imsa.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
