Zmodyfikowany Chevrolet Camaro ZL1 z amerykańskiej serii NASCAR wystartuje w przyszłorocznym wyścigu 24 godziny Le Mans w ramach «garażu 56». Nietypowy pojazd zostanie wystawiony przez czołowy zespół Hendrick Motorsports.
Nie będzie to pierwszy raz, kiedy samochód NASCAR będzie rywalizować w Le Mans. W 1976 dwa pochodzące ze Stanów Zjednoczonych auta – Ford Torino i Dodge Charger – ścigały się ze sobą w ramach specjalnie utworzonej klasy Grand International.
W 2023 roku na Circuit de la Sarthe pojawi się tylko jedno auto – Chevrolet Camaro ZL1 najnowszej generacji, który zostanie włączony do stawki w ramach projektu «Garaż 56» dla innowacyjnych pojazdów, niemieszczących się w specyfikacji obowiązujących klas. Zgodnie z regulaminem, zgłoszone w ten sposób auto nie może walczyć o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej, ale będzie ujęte w łącznych wynikach wyścigu.
Od 2012 roku, w ramach «garażu 56» ścigały się m.in. prototypy DeltaWing czy Nissan ZEOD RC, natomiast swoją propozycję startu w 2023 roku zgłosił już francuski zespół VISION, mający skonstruować prototyp napędzany biometanem. Będzie to już druga zakończona niepowodzeniem próba wystawienia w Le Mans pojazdu z napędem gazowym. Zamiast tego, miejsce w stawce przypadło ekipie Hendrick Motorsport.
Jak na razie nie zdradzono żadnych szczegółów na temat modyfikacji, które zostaną przeprowadzone w samochodzie NASCAR, aby przystosować go do trudów 24-godzinnej rywalizacji. Zdradzono jedynie, że samochód będzie ścigać się na oponach Goodyear, a jego inżynierem będzie 7-krotny mistrz NASCAR Chad Knaus. Skład kierowców również zostanie podany w późniejszym terminie.
„Wzięcie udziału w jednym z legendarnych wyścigów samochodowych oraz reprezentowanie NASCAR i Chevroleta na światowej scenie to prawdziwy zaszczyt”
– powiedział właściciel zespołu Rick Hendrick. „Jim [France – szef NASCAR] zasługuje na uznanie za wizję tego projektu i dziękujemy mu za zaufanie powierzone naszej organizacji wraz z tym projektem. Choć «garaż 56» to klasa dla jednego auta, jesteśmy sportowcami i mamy wszelkie intencje pokazać fanom w Le Mans imponujący produkt. Przyjmujemy tę okazję z pokorą, a przez najbliższe 15 miesięcy czeka nas ekscytujące wyzwanie, ale nasz zespół jest gotowy”
.
Źródło: hendrickmotorsports.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
