Vasselon: Pracujemy nad sezonem 2016

Po rozczarowującym starcie w wyścigu 24 godziny Le Mans i przystąpieniu do obrony tytułu Długodystansowych Mistrzostw Świata, zespół Toyoty skupia swoją uwagę na drugiej części sezonu i pracy nad przyszłorocznym samochodem.

Zespół z Kolonii uczestniczył w ubiegłym tygodniu w testach na torze Nürubrgring, które według dyrektora technicznego Pascala Vasellona, były dla ekipy produktywne.

„Zawsze dobrze jest mieć sesję testową. Jesteśmy w fazie przejściowej” – powiedział. „Do tego sprawdziliśmy pewne rozwiązania na przyszły sezon, jak zawieszenie i hamulce. Pracujemy nad sezonem 2016”.

Japoński producent ma za sobą rozczarowujący wyścig w Le Mans - szóste i ósme miejsce to pierwszy ukończony poza podium wyścig od ich debiutu w 2012 roku.

„Nie popełniliśmy żadnego błędu. Nie można powiedzieć, że mieliśmy złe Le Mans - poprawiliśmy się o trzy sekundy na okrążeniu. W ostatnich trzech edycjach wystawiliśmy łącznie sześć samochodów i pięć z nich nie doświadczyło żadnych problemów”.

Problemem jest jednak tempo, w jakim Toyota została zdominowana przez niemieckie maszyny spod znaków Audi i Porsche. „Wszyscy pozostają dobrej myśli, pomimo tego że nie mieliśmy w tym roku dobrego wyniku”.

„Musieliśmy zareagować i będziemy mieli odpowiedni budżet na kolejny sezon, nawet jeśli wciąż będzie on mniejszy od naszych rywali”.

Jedną z kluczowych zmian będzie układ napędowy. Superkondensator zostanie zastąpiony systemem opartym na bateriach, prawdopodobnie zadebiutuje też silnik z turbodoładowaniem.

„Uwagi wymaga w szczególności układ napędowy. Cały zespół w Japonii ciężko nad tym pracuje. Przyglądamy się kwestii systemu hybrydowego i silnika”.

„Prowadzimy wideokonferencje z Japonią co drugi dzień. Decyzje zostały już podjęte, pozostają do omówienia detale. Będziemy mieli nowy silnik, opracowany specjalnie do tego auta, pojawi się on na torze w styczniu”.

Źródło: sportscar365.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze