Powrót wyścigu Gulf 12 Hours z Bahrajnu do Abu Zabi oraz zmiana samochodu z McLarena na Mercedesa-AMG nie zmieniła faktu, że pewne zwycięstwo odnieśli Ben Barnicoat, Martin Kodrić i Isa Al Khalifa z ekipy 2 Seas Motorsport. Pokonali najbliższych rywali z SPS Automotive Performance różnicą jednego okrążenia.
Samochód #1 przejechał prawie bezproblemowy wyścig, zaliczając jedynie jeden nieplanowany pit-stop na dwie godziny do mety. Kodrić przejął samochód od Barnicoata na godzinę przed końcem i dojechał do mety, odnosząc drugie zwycięstwo z rzędu.
Ekipie z Bahrajnu nie był jednak dany dublet, na który wskazywać mogły wyniki pierwszego z dwóch 6-godzinnych segmentów, po którym oba auta jako jedyne znajdowały się na okrążeniu lidera. W siostrzanym samochodzie #66 poluzowała się jednak płyta ścierna. Choć początkowo nie przeszkadzało to w szybkiej jeździe, problem w końcu pogorszył się na tyle, by wymusić kilkuminutowy postój w garażu. Casper Stevenson, Morgan Tillbrook i Ian Loggie stracili w ten sposób dwa okrążenia i miejsce na podium.
Drugą lokatę odziedziczyli Dominik Baumann, Valentin Pierburg i Christoph Lenz z zespołu SPS Automotive Performance #88, którzy triumfowali w klasie Pro-Am. Podium i drugie miejsce w klasie wywalczyli David Fumanelli, Luca Marini i Alessio Salucci z ekipy VR46. Pierwszą piątkę uzupełnili Alessandro Cozzi, Giorgio Sernagiotto, Eddie Cheever III i Tani Hanna w Ferrari #51 od AF Corse.
„Bardzo podobał mi się ten wyścig”
– powiedział Barnicoat po zapewnieniu sobie zwycięstwa. „Może wyglądał dla nas łatwo, ale to było wyzwanie. Przed tym tygodniem nigdy nie prowadziłem Mercedesa, a gdy ciśnie się przez cały czas, nigdy nie wiadomo, co się wydarzy. Zespół spisał się znakomicie i w przerwie zmienił cieknący zacisk hamulcowy. Przerwa nie była długa, a to ryzykowna procedura. Spisali się na medal!”
W klasie GT3 Am triumfował zespół AF Corse #61, natomiast zwycięstwo w GT4 odniosła ekipa Greystone GT, wystawiająca McLarena.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
