Štefan Rosina i Peter Kox w Lamborghini Gallardo nr 25 od Reiter, pierwszy raz wygrali wyścig tego sezonu FIA GT1. Zwycięstwo w FIA GT3 przypieczętowało mistrzostwo załogi Mercedesa nr 101 od Heico-Chaoruz.

Nie BMW, nie Mercedes, nie Audi – ale Lamborghini – ta informacja to z pewnością duże zaskoczenie dla kibiców FIA GT1 obserwujących wyścig na torze Nürburgring. Z drugiej jednak strony, ekipa Reiter spisywała się świetnie już w sesjach treningowych – a trzecia linia wywalczona w kwalifikacjach także mówiła wiele o możliwościach niemieckiego zespołu. Swoją klasę potwierdziły także Audi, Mercedes,  a także czołowa załoga BMW – za to pech sprawił, że tylko dwa punkty zdobyły McLareny od Hexis.

Początek wyścigu wcale nie zapowiadał sukcesu Lamborghini – zaledwie pięć minut po starcie, Jeroen Bleekemolen wpadł w poślizg i zniszczył przód pojazdu nr 24, wymuszając przy okazji 15-minutowy pobyt na torze samochodu bezpieczeństwa. W czołówce pozostawał jednak Štefan Rosina w nr 25 – a podczas pit-stopu, świetna zmiana wyprowadziła Petera Koxa przed dwa Audi i McLarena nr 2. Holender musiał tylko utrzymać to miejsce do końca wyścigu – i zrobił to, ani razu nie dając przeciwnikom szans na wyprzedzenie.

Głównym jego przeciwnikiem był Laurens Vanthoor z Audi nr 32. Początkowo, ekipa Team WRT wystartowała świetnie, a po pechu McLarena wyszła na podwójne prowadzenie – niestety, kiepska zmiana w wykonaniu mechaników strąciła załogę nr 33 na siódme miejsce, a Vanthoorowi odebrała prowadzenie na rzecz Koxa. Oba Audi utrzymały swoje pozycje już do mety.

Słaby występ Mercedesa w finałowej części  kwalifikacji bardzo szybko odszedł w niepamięć – już na starcie, ma piąte miejsce przesunął się Markus Winkelhock z nr 38 – a na ósme spadł Thomas Jäger z nr 37. Po zjeździe samochodu bezpieczeństwa, Jäger udanie zaatakował BMW nr 18 – lecz po pit-stopie, Mercedes nr 37 znów jechał za nim. Pod koniec wyścigu, Nicky Pastorelli spadł jeszcze za McLarena nr 2 – za to Basseng w nr 38 jechał jako trzeci, na ostatnich okrążeniach broniąc się przed atakami BMW.

Postawa załogi nr 18 w końcu mogła satysfakcjonować kibiców. Już na starcie, Michael Bartels przesunął się na miejsce szóste – a przez błąd Bleekemolena i pech McLarenów, w połowie wyścigu był już czwarty. Po zmianie, ponownie przed nim znalazł się McLaren nr 2 – jadący już w BMW Yelmer Buurman szybko jednak go pokonał, by pod koniec wyścigów starać się wyprzedzić trzeciego Bassenga. Na ostatnim okrążeniu, Holender jednak odpuścił, woląc zachować punkty za miejsce czwarte.

A czym był owy pech McLarenów? 23 minuty po starcie, prowadzący od początku Stef Dusseldorp złapał kapcia – a jakby tego było mało, w trakcie powolnej jazdy zajechał on drogę Alvaro Parentemu z McLarena nr 2, przez co Portugalczykowi nie udało się wyprzedzić Bartelsa z BMW nr 18. Po zmianach, jedyna załoga Hexis znalazła się na miejscu piątym – lecz po chwili znów wyprzedziło go BMW. Do końca wyścigu, McLaren zdobył jednak jedno miejsce, wyprzedzając Mercedesa nr 37 i zdobywając dwa, a nie jeden punkt dla ekipy Hexis.

Wśród pojazdów serii FIA GT3, formalność stała się faktem – kolejnym zwycięstwem, tytuł Mistrza Europy zapewnili sobie kierowcy Mercedesa SLS AMG nr 101 – Dominik Baumann i Maximilian Buhk. Mistrzowie o półtorej sekundy wyprzedzili załogę Ferrari nr 151 od AF Corse – a co było dla nich niemal równie ważne, trzecie miejsce zajęła druga załoga Heico-Charouz, Mercedes nr 102.

Także i tu doszło do nieszczęścia, którego ofiarą padł Gaetano Pérez Ferrari nr 150 ekipy AF Corse. Kierowca zespołu walczącego z Heico o mistrzostwo drużynowe, już na pierwszym okrążeniu wpadł w poślizg – i jak się okazało, był to koniec wyścigu dla jednej z załóg włoskiego zespołu. Pech dopadł także ekipę NovaDriver oraz jedną z  załóg Russian Bears, których Ferrari uległo awarii tuż przed metą – słabszy występ zaliczyli natomiast kierowcy obu Lamborghini od Rhino Lepiert.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze