Yonny Hernández po utracie miejsca w MotoGP na rzecz Karela Abrahama, robi krok do tyłu i powraca do pośredniej kategorii. Kolumbijczyk dołącza do zespołu AGR.
We wtorek rano zostało potwierdzone, że Hernández straci swoje miejsce w królewskiej kategorii. Hiszpański zespół argumentował to słabymi wynikami Kolumbijczyka na tle jego kolegi zespołowego - Eugena Laverty. Hernández zdobył w trakcie sezonu tylko 17 punktów, a dla porównania Laverty aż 71. Różnica w osiągach jest naprawdę duża i nie dziwi fakt, że Jorge Martinez Aspar zdecydował się zrezygnować z usług kolumbijskiego jeźdźca.
Teraz przyszedł czas na powrót do Moto2 - kategorii w której ścigał się w latach 2010-2011. Oznacza to, przynajmniej na tę chwilę koniec kariery Hernándeza w królewskiej kategorii po pięciu sezonach spędzonych najpierw w PBM, następnie w Pramac Ducati 2014-2015 i Aspar Ducati.
„Jestem bardzo wdzięczny za daną mi szansę i nie mogę się doczekać powrotu do Moto2 i bycia częścią nowego projektu w zespole AGR. Mam nadzieję, że będę w stanie walczyć o zwycięstwa. Jest to dla mnie nowe wyzwanie, mam nadzieję że wszystko pójdzie tak jak chce i będziemy w stanie osiągnąć wspólnie bardzo dobre wyniki”
– powiedział Hernández.
W zespole AGR w obecnym sezonie jeżdżą Axel Pons i Marcel Schrotter. Nie wiadomo jeszcze kto będzie partnerował Hernándezowi w 2017 roku. Nazwisko drugiego zawodnika powinniśmy poznać niebawem.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
