Cal Crutchlow uważa, że jeżeli Ducati chce być pewne walki o tytuł, to powinno było podpisać kontrakt z Markiem Márquezem, a nie Jorge Lorenzo.
Lorenzo zastąpi w przyszłym sezonie Andreę Iannone na jednym z fabrycznych Ducati, stając się zespołowym partnerem Andrei Dovizioso. Po podpisaniu kontraktu, wielu zastanawiało się, czy to dobry ruch ze strony zarówno Ducati jak i Lorenzo, jednak są również tacy, którzy wątpią w możliwości Hiszpana, zwłaszcza po ostatnich występach, gdzie forma i wyniki były poniżej oczekiwań.
Wielu zastanawia się również, czy Lorenzo poradzi sobie na motocyklu Ducati, który słynie z tego, że jest bardzo wymagający dla zawodników. Co więcej, Hiszpan znów jest na ścieżce wojennej z Valentino Rossim.
Głos w sprawie zabrał były zawodnik Ducati Cal Crutchlow, który był świadkiem kłótni Lorenzo z Rossim podczas powyścigowej konferencji po Grand Prix San Marino i twierdzi, że to objaw słabości Lorenzo, który martwi się swoim spadkiem formy.
„Nie, śmiałem się z kogoś, kto był w błędzie i nie ma pojęcia o czym mówi – albo jest po prostu śmieszny. Nie boję się tego powiedzieć. Lorenzo narzeka na ten manewr, ale czy on sam nigdy nie walczył z nikim ostro? Valentino nie zderzył się z nim, by wspomóc swój manewr – to są wyścigi i kiedy ktoś wjeżdża pod ciebie, to albo prostujesz motocykl, albo musisz przyjąć uderzenie – to twój wybór”
.
„Jorge jest w błędzie i myślę, że trochę go to dotknęło, ponieważ nie był szybki [w Aragonii], co nie jest normalne i typowe dla niego. Mam nadzieję, że się zmieni do czasu kolejnego sezonu. Jeżeli nie, to będzie mieć spore problemy, a gdyby Ducati znów postawiło na niewłaściwą kartę, czerpałbym z tego jeszcze większą satysfakcję”
– żartował Crutchlow.
Crutchlow, który w przyszłym sezonie znów będzie się ścigać na motocyklu LCR Honda, przyznał i zasugerował, że jest otwarty na powrót na maszynę Ducati w sezonie 2017. Dodał jednak, że jeśli włoska ekipa myśli poważnie o tytule, to powinna była się bardziej wysilić i zatrudnić Marka Márqueza.
„Dałem im możliwość powrotu”
– powiedział Crutchlow, który ścigał się dla włoskiej marki w sezonie 2014. „Jeżeli pójdziecie zapytać Doviego, kto mógłby przyjść na miejsce Iannone, odparłby że ja, bo rozumiem ten motocykl, a teraz również mam wiedzę o innych producentach. Nie oznacza to jednak, że byłbym tak dobry jak Lorenzo”
.
„Zastanówmy się jednak… gdybym szukał zawodnika, który na 100% może zdobyć tytuł mistrzowski, to postawiłbym z takim motocyklem na Lorenzo? Nie, na Márqueza. Był wolnym strzelcem, więc albo nie złożyli mu dość dobrej oferty, albo nie chciał odejść”
.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.