Marc Márquez od sezonu 2024 nie będzie już jeździł na Hondzie, ale na Ducati i to w zespole Gresini razem ze swoim bratem, Álexem. Jak się okazuje, po Grand Prix Japonii sześciokrotny mistrz klasy królewskiej poprosił swojego byłego kolegę z zespołu, Daniego Pedrosę, o rozmowę.
Żaden z Hiszpanów nie zdradza szczegółów swojej rozmowy, jednak Márquez przyznaje, że chciał zasięgnąć porady jak zawodnik od zawodnika przez długi staż zawodnika w Hondzie i drogę jego kariery: „W niedzielę Grand Prix Japonii napisałem do Pedrosy z pytaniem, czy mogę do niego zadzwonić. Jeśli chodzi o to, o co go pytałem to on może się tym podzielić, jeśli chce. Był w Hondzie bardzo długo i miał niekonwencjonalną karierę. Zadzwoniłem do niego po radę jako zawodnik od zawodnika. Nie było tam pytania czy powinienem coś zrobić, czy nie, bo jeździ dla KTM-a, była to po prostu rozmowa zawodników”
.
„W niedzielę po Grand Prix na Motegi dostałem wiadomość od Marca Márqueza”
– powiedział Pedrosa w wywiadzie. „Po pierwsze byłem zaskoczony, bo jednak oglądałem wyścig a kilka godzin później rozmawialiśmy. Nie mogę zdradzić wam szczegółów, o czym dokładnie rozmawialiśmy, ale mogę powiedzieć, że gdy się rozłączyliśmy, to nie byłem pewien co zrobi”
.
Pedrosa uważa, że w swojej sytuacji nie za bardzo może sugerować rodakowi co powinien zrobić, jednak chętnie podzielił się informacjami: „Chciał po prostu tej wymiany tych zawodniczych doświadczeń i oczywiście w mojej aktualnej sytuacji z KTM nie za bardzo mogę mu doradzać i mówić co powinien zrobić, ale oczywiście wymieniliśmy się informacjami. Może dzwonił też dlatego, że byłem w Hondzie bardzo długo, a on chciał innego punktu widzenia”.
Marc Márquez przyznaje, że Pedrosa bardzo mu pomógł: „Zawsze miałem dobre relacje z Danim. Teraz też mi pomógł”
.
„Nie mam żadnych wątpliwości co do jego talentu i co do jego zdolności do jechania bardzo szybko. Nie widzę powodu, dla którego nie miałby zaadaptować się do Ducati”
– stwierdził Pedrosa, wierząc w możliwości wieloletniego kolegi z zespołu.
Źródło: motogp.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
