Fenomenalny Jabłoński zdobywa pole position

Szymon Jabłoński, który nie startował w Moście i powrócił do stawki KIA PLATINUM CUP podczas finałowej rundy w Zolder, w fenomenalnym stylu wywalczył pole position do pierwszego wyścigu. Rallycrossowy wicemistrz Polski jako jedyny z całej stawki zdołał złamać barierę dwóch minut i siedmiu sekund. Szanse na mistrzostwo Polski stracił Lukas Keil, który był szósty.

W pierwszej części kwalifikacji bardzo dobre tempo pokazał Konrad Wróbel. Lider klasyfikacji sezonu na swoim czwartym pomiarowym okrążeniu przełamał barierę dwóch minut i ośmiu sekund i wskoczył na pierwsze miejsce tabeli z czasami, które utrzymał do końca sesji. Na koniec 20-minutowej części kwalifikacji dwie minuty i osiem sekund złamał także Filip Tokar, który był słabszy od Wróbla o 0,129 sekundy. Kolejne pozycje wywalczyli Aleksander Olejniczak (+0,342), Dawid Borek (0,483) oraz Nikodem Wierzbicki (+0,498). Trzeci z pretendentów do tytułu mistrza Polski: Lukas Keil był ósmy. Z walką o pole position pożegnała się Petra Krajnyak, która przegrała bój o Q2 z VIP-em: Igorem Schmidtem o 0,177 sekundy. Jazdy na Q1 zakończył także drugi z VIP-ów: Marek Wicher.

Druga część kwalifikacji odbyła się w piątkowy wieczór i została przerwana po pokonaniu przez kierowców okrążenia wyjazdowego. Aleksander Olejniczak na swoim pierwszym pomiarowym kółku popełnił błąd w pierwszym zakręcie i dachował swoim Picanto. Kierowcy nic się nie stało. Na torze w Zolder obowiązuje jednak zakaz hałasowania po godzinie 18:00, co oznaczało, że po wznowieniu sesji zawodnicy mieli szansę na pokonanie tylko dwóch pomiarowych okrążeń. W sprinterskiej sesji najlepszy okazał się Konrad Wróbel, który pokonał Szymona Jabłońskiego (+0,164) i Lukasa Keila (+0,333). Do Q3 nie awansował Patryk Borek, któremu zabrakło 0,395 sekundy. Jazdy w kwalifikacjach zakończyli także Marcin Ganowski, startujący jako VIP: Igor Schmidt, Filip Zagórski i wspomniany wcześniej Aleksander Olejniczak.

Sobotni poranek stał pod znakiem finałowej batalii w kwalifikacjach. Niska temperatura nie ułatwiła zadania kierowcom i rewelacyjnie w tych warunkach spisał się Szymon Jabłoński, który jako jedyny w ten weekend złamał barierę dwóch minut i siedmiu sekund. Drugi w tabeli z czasami Dawid Borek stracił do rywala 0,608 sekundy. Z drugiej linii do pierwszego wyścigu ruszą Filip Tokar oraz Kamil Serafin, a z trzeciej Nikodem Wierzbicki i Lukas Keil. Słabszy wynik Niemca oznacza, że stracił on szanse na tytuł mistrza Polski i w batalii pozostali jedynie wspomniany Tokar oraz siódmy w Q3: Konrad Wróbel. Stawkę zamknęli Marek Begier, który na ostatnim pomiarowym okrążeniu popełnił błąd i spowolnił całą stawkę zawodników, Jakub Szablewski i Adrienn Vogel.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze