Eric Camilli ponownie skorzysta z usług byłego pilota Benjamina Veillasa i wraz z nim wystąpi w pozostałych tegorocznych rundach Rajdowych Mistrzostwach Świata. Z francuskim kierowcą do niedawna startował Nicolas Klinger.
Veillas współpracował już z 28-latkiem w ubiegłorocznym sezonie WRC2, jednak gdy Camilli dołączył w tym roku do M-Sportu, potwierdzono, że jego pilotem zostanie doświadczony Klinger. Po ciężkim rozpoczęciu sezonu w wykonaniu Camilliego, gdzie w Monte Carlo wycofał się po uderzeniu w drzewo, zaś w Szwecji dachował, Veillas powróci na fotel pilota podczas Rajdu Meksyku, który rozpocznie się 3 marca.
Camilli zaprzeczył jednak, by to ostatnie wypadki były powodem rozstania się z Klingerem.
„Nicolas i ja pracowaliśmy w samochodzie bardzo, bardzo dobrze, jednak nie dążymy tą samą ścieżką ku przyszłości. Nie odczuwałem tego samego, co w przypadku Benjamina, więc wolimy zakończyć naszą współpracę w tym momencie”
– powiedział Camilli w rozmowie z wrc.com.
„Nie pracowaliśmy tym samym stylem, a myślę, że to właśnie jest bardzo ważne do osiągnięcia sukcesu. Jeśli chodzi o współpracę w samochodzie, wszystko było w porządku, nie było żadnych problemów. Wypadliśmy z rajdów dwukrotnie, ale nie w tym rzecz. Chodzi bardziej o ludzki charakter”
– dodał.
Veillas, który testował wraz z Camillim w Hiszpanii w czwartek, był pilotem Juliena Maurina w WRC2 podczas Rajdu Monte Carlo. Klinger wcześniej był partnerem Mauriniego przez 3 lata, po czym dołączył do Camilliego na początku tegorocznego sezonu.
Źródło: wrc.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.