Po wygraniu mistrzostw GP2 w 2015 roku, Stoffel Vandoorne był typowany na kolejną gwiazdę Formuły 1. Starty dla niekonkurencyjnego McLarena prawie zakończyły jednak jego karierę w samochodach jednomiejscowych. Belg odnalazł nowy dom w Formule E, jeżdżąc dla fabrycznego zespołu Mercedesa. W swoim pierwszym sezonie stanął na podium, wygrał od tego czasu dwa wyścigi i przystępował do finału sezonu 2020/2021 jako pretendent do mistrzowskiego tytułu. Przed dwoma ostatnimi wyścigami w Berlinie rozmawiał z Roksaną Ćwik ze ŚwiatWyścigów.pl.
Ten wywiad był możliwy dzięki wsparciu naszych czytelników. Jeśli chcesz czytać więcej ekskluzywnych wywiadów 1-na-1, postaw nam kawę!
Click here for English version
Stoffel, jesteś jednym z 18 kierowców, którzy mogą zdobyć mistrzostwo świata. Jak się z tym czujesz?
Wciąż wielu kierowców ma szanse na tytuł, co do tego nie ma wątpliwości. Przyjechać na dwa ostatnie wyścigi z szansami to dobre uczucie. Myślę, że w porównaniu z poprzednim sezonem jesteśmy bliżej – w zeszłym roku António [Félix da Costa] uciekał wszystkim, ale ten sezon jest zupełnie inny. Wciąż wielu kierowców ma o co walczyć i prawdopodobnie dopiero ostatni wyścig przyniesie rozstrzygnięcie w walce o mistrzostwo.
Oczywiście utrata dobrego wyniku w Londynie zmniejszyła moje szanse i czuję, że jestem trochę z tyłu, ale to jeszcze nie koniec. W Formule E zdarzają się szalone wyścigi i dzieją się nieoczekiwane rzeczy, więc zamierzam dać z siebie wszystko w ten weekend i zobaczymy, gdzie będziemy na koniec.
Wspomniałeś o Londynie. Co sądzisz o tym torze?
Był nietypowy, bardzo mały z wieloma bardzo wolnymi zakrętami, a zarządzanie energią było na nim stosunkowo łatwe. Dlatego wyścigi były nietypowe i bardzo trudno było uniknąć kontaktu, ponieważ nie musieliśmy oszczędzać energii w taki sposób, jak na przykład tutaj w Berlinie. Tak więc podejście było zupełnie inne i sprawiło, że wyprzedzanie było może trochę trudniejsze.
Zdobyłeś pole position i wygrałeś wyścig w Rzymie. Opisz ten weekend w kilku słowach.
Rzym zawsze był dla mnie dobrym torem. W moim pierwszym sezonie zdobyłem tam swoje pierwsze podium i oczywiście w tym roku miałem tam pole position i zwycięstwo. Bardzo lubię ten tor. To był weekend mieszanych emocji, ponieważ pierwszego dnia mieliśmy wypadek, a dzień później udało mi się wygrać wyścig. To było dobre uczucie i tak, był to jeden z naszych lepszych weekendów.
W tym roku widzimy wiele kolizji podczas wyścigów. Czy nie uważasz, że kierowcy są bardziej agresywni niż w poprzednich latach?
Nie wiem, czy są bardziej agresywni, ale czasem na pewno ilość kontaktu i latających fragmentów karoserii wymyka się spod kontroli. Jedną z przyczyn jest to, że wyprzedzanie staje się coraz trudniejsze, bo stawka jest coraz bardziej konkurencyjna. Samochody są też bardzo mocne i myślę, że przez to czujemy, że możemy sobie pozwolić na kontakt bez zbytniego ryzyka. Jeśli odpadnie kawałek nadwozia, niekoniecznie będzie nas to mocno spowalniać. Zupełnie inaczej jest w Formule 1, gdzie jak stracisz fragment samochodu, twój wyścig jest prawie skończony.
Jak ważne są dodatkowe punkty za kwalifikacje?
Myślę, że każdy punkt w Formule E jest ważny. Kwalifikacje są istotne, ale oczywiście najważniejsze jest wygranie wyścigu. Dobrze jest zdobyć punkty bonusowe, jeśli nadarzy się okazja, ale duże punkty [za wyścig] to te, których nie możesz stracić.
Wygrałeś tutaj w zeszłym roku. Podoba ci się ten tor?
Tak, powiedziałbym, że to jeden z moich ulubionych. Nie mogę zatem się doczekać weekendu. Byliśmy tutaj konkurencyjni w zeszłym sezonie, a nawet w piątym sezonie. Mamy więc spore oczekiwania, ale spodziewam się, że inni również będą bardzo konkurencyjni, bo w zeszłym roku jechaliśmy tutaj sześć wyścigów i mieliśmy dwa dni jazdy po obu układach używanych w ten weekend, więc każdy ma dużo danych. Myślę więc, że wszyscy będą bardzo blisko.
Co sądzisz o odwróceniu toru drugiego dnia?
Nie mam nic przeciwko. Zrobiliśmy to już w zeszłym roku i myślę, że to dobrze, gdy dwa wyścigi podczas weekendu różnią się od siebie. W przeciwnym razie, drugiego dnia każdy będzie trochę lepiej przygotowany i bogatszy o wiedzę i doświadczenie, a tutaj mamy jakby reset z dnia na dzień.
Gdybyś mógł pomóc Nyckowi wygrać mistrzostwo, zrobiłbyś to?
W tej chwili ja też mam szansę na wygraną i dopóki tak będzie, zamierzam dać z siebie 100% i nie kalkulować zbytnio podczas wyścigu. Formuła E jest tak nieprzewidywalna, że nie ma gwarancji, że jak oddam mu pozycję, to zdobędzie tytuł. Jest w dobrej sytuacji, ale dopóki sam mam szanse, nie sądzę, że istnieje potrzeba robienia jakichkolwiek przysług.
Jaka jest największa różnica między F1 a FE?
Wiele rzeczy jest różnych. Całe mistrzostwa są zupełnie inne. Ścigamy się na wyłącznie torach ulicznych, samochody są w pełni elektryczne, sposób ścigania się z zarządzaniem energią jest zupełnie inny. Nie można ich porównać. Samochody Formuły 1 są nadal najszybsze, mają dużą przyczepność i dużą siłę docisku w porównaniu do samochodów Formuły E, ale Formuła E jest równie wymagająca ze względu na opony, tory i sposób zachowania się samochodów. To inna liga.
Jaka jest twoja opinia na temat pierwszego wyścigu w Walencji?
Cóż, wiele osób narzekało na Walencję, ale prawdę mówiąc, wszyscy ci, którzy narzekali, pomylili się i popełnili błąd, do którego się nie przyznali lub nadal nie chcą przyznać. Przygotowaliśmy się przed weekendem i wiedzieliśmy, że istnieje niewielka szansa, że ostatnie kilka okrążeń wyścigu mogą być niezwykle trudne pod względem zarządzania energią. Przetrwaliśmy, ale niektóre zespoły po prostu nie były przygotowane, popełniły błąd i zabrakło im energii, ponieważ po prostu nie brały pod uwagę takiego scenariusza, a on się ziścił.
Z pewnością nie wyglądało to dobrze w telewizji, gdy samochody się zatrzymywały i na pewno musimy uniknąć podobnej sytuacji w przyszłości. Wtedy przepisy przewidywały jednak taką ewentualność i to wykorzystaliśmy.
Pracujesz również dla zespołu Formuły 1 Mercedesa, podobnie jak Nyck. Jaka jest twoja rola i czy byłeś rozczarowany, gdy miałeś szansę zastąpić chorego Lewisa Hamiltona, ale wybór padł na George’a Russella.
Dzielimy się z Nyckiem rolą kierowcy rezerwowego, więc każdy z nas robi około 10 wyścigów. W zeszłym sezonie byłem sam i to było trochę zbyt szalone, podróżować na każdy wyścig i jednocześnie ścigać się w Formule E. Było to bardzo męczące, ale w tym roku jest trochę lepiej, od kiedy się dzielimy.
Jeśli chodzi o historię z Lewisem, nie byłem rozczarowany. Tak, byłem wściekły, ponieważ naprawdę chciałem się ścigać – co jest normalne, ponieważ jestem kierowcą wyścigowym – ale rozumiałem decyzję o umieszczeniu George'a w samochodzie, aby ocenić go i zobaczyć, jak wypadnie w porównaniu z Valtterim. Znam sytuację i wiem, że bycie kierowcą rezerwowym wcale nie gwarantuje tego, że będziesz się ścigać.
Myślisz czasem o powrocie do Formuły 1?
Szczerze mówiąc, skupiam się głównie na Formule E. Cieszę się, że nadal jestem związany z Mercedesem w Formule 1, że pracuję w symulatorze i jeżdżę na wyścigi jako kierowca wyścigowy, ale koniec końców ścigam się w Formule E i to na tym skupiam się przede wszystkim.
Po Berlinie będziesz ścigał się w Le Mans. Dlaczego tak wielu kierowców Formuły E startuje w wyścigach długodystansowych?
Myślę, że wielu kierowców po prostu chce być zaangażowanym w oba programy. Jeśli możesz łączyć jedno z drugim, to jest idealna sytuacja, bo jesteś jednocześnie w bardzo konkurencyjnej Formule E, gdzie jesteś sam w samochodzie i ścigasz się na własny wynik, a także w wyścigach długodystansowych, gdzie dzielisz się z kolegami z zespołu. Tam również są szybkie samochody, a wyścigi są długie, więc czerpiemy to, co najlepsze z obu światów.
Który moment w Le Mans jest najważniejszy?
Prawdę mówiąc, cały wyścig jest ważny. W klasie LMP2 jest tyle konkurencyjnych załóg, że w zasadzie będzie to sprint. Prawdopodobnie więcej czasu można stracić w nocy niż w ciągu dnia, ale najważniejsze to trzymać się z dala od kłopotów przez cały dystans i utrzymywać kontakt z czołówką.
Chcę też zapytać o McLarena. Czy to naprawdę był najtrudniejszy okres w twojej karierze?
Myślę, że byłem w McLarenie prawdopodobnie w najgorszym momencie. Mieliśmy wtedy prawdopodobnie jeden z najgorszych samochodów w historii McLarena. Więc byłem w niewłaściwym miejscu w niewłaściwym czasie.
A jak się pracowało z Fernando?
Z Fernando [Alonso] pracowało się świetnie. To oczywiście jeden z najlepszych kierowców na świecie, dwukrotny mistrz świata F1. Był dla mnie bardzo dobrym punktem odniesienia.
After winning the GP2 Championship in 2015, Stoffel Vandoorne was tipped to become the next Formula 1 star. However, running for the uncompetitive McLaren nearly ended his single-seater career. The Belgian found a new home in Formula E, driving for the Mercedes-Benz works team. He scored a podium in his first season, won two races since then and entered the 2020/2021 season finale as a championship contender. Before the final two races, he spoke with ŚwiatWyścigów.pl’s Roksana Ćwik.
Stoffel, you are one of the 18 drivers who can win the World Championship. How do you feel with that?
There’s a lot of people that can still win the championship. That's for sure. To come to the last two races and still have the opportunity is a good feeling. I think compared to last season we are probably closer – last year we had António [Félix da Costa] that was kind of running away with it, but this year is a very different season. Many people are still in contention and it's going to go probably down to the last race to figure out who's you know who's going to win the championship.
Obviously losing out on a good result in London really hurt my chances a little bit, that's what I what I feel and I'm a little bit on the back foot, let's say, but you know, it's not over until it's over. Formally E is sometimes providing some crazy races and unexpected things happen so I'm going to give it everything this weekend and then we see where that puts us.
You mentioned London. What do you think about the track?
It was a very different circuit, very tiny with a lot of very small corners and for energy management it was one of the easiest circuits. So that's why the racing in the end was different and it was very hard to avoid contact because we didn't have the amount of energy saving that we used to do on a circuit like here for example in Berlin. So, the approach was quite different, let's say and made it maybe a little bit harder for overtaking.
You got a pole position and a race win in Rome. Describe that weekend in few words.
Rome has always been quite a good weekend for me. In the first season that I joined Formula E I had my first podium there and obviously this year I had a pole position and a victory there. It's a track I really enjoy. I really like.
It was kind of a weekend with mixed feelings because the first day we had the crash, obviously, and then on the second day I managed to recover and win the race. So that was a was a good feeling and yeah was one of our or better weekends obviously.
This year we see a lot of crashes during the races. Do you think that drivers are more aggressive than in past years?
I don't know if they are more aggressive but for sure, it's getting sometimes a little bit crazy with the amount of touching and the amount of bodywork that is flying around. One of the things is that the overtaking is getting very hard, everyone is getting very competitive, and the cars are very strong, so I think that makes we feel like we can afford to touch with each other without risking too much. If we lose a bit of bodywork, it's not necessarily going to cost us that much performance, which is very different to Formula One where if you touch and lose a bit of bodywork, your race is almost over.
How important are the bonus points for qualifying?
I think every point in Formula E is important. Qualifying is important but obviously the main one is the race win. It's nice to have these bonus points if you can get them in qualifying, but the big ones are the ones you can't miss.
You won here last year. Do you like the circuit?
I do like the circuit. It's one of my favourites I would say. So yeah, I'm looking forward to the weekend. We've been competitive here last season, even in season five, so there's plenty of things to look forward to, but so you know, I expect the others to be very, very competitive also, because last year we did six races here in Berlin. They were on a different layout as well but the two layouts that we are racing we've done two days on last season, so everyone has a lot of data and information available. So, I think everyone will be very close.
What do you think about running the reverse layout on the second day?
It's fine. We've done it last year to run the reverse layout. I think it's good that when we do two races in the weekend that we change it up a little bit. Otherwise, on the second day everyone kind of learns a little bit more and understands things a bit more. So now it's kind of a bit more of a reset from day one to day two.
If you could help Nyck win the championship, would you?
You know, at the moment I have the chance myself too to win, so as long as I can win myself, I'm going to give it 100% and I don't want to make too many calculations during the race. Because Formula E is so unpredictable that it's not a guarantee if I give him a position or this or that, or that that he will win the championship. For sure, he's in a good position to do it but as long as the chance is there for me to do it, I don't think there's any need to give any favours.
What is the biggest difference between F1 and FE?
A lot of things are different. The whole championship is completely different. We're obviously racing on street circuits all the time, the cars are fully electric, the way of racing with the energy management is completely different.
They're not comparable, I would say. Formula 1 cars are still the fastest cars, and they have a lot of grip and a lot of downforce compared to the Formula E cars. But Formula E is equally very challenging with the tyres, the circuits we are racing on, the way the cars behave. It's a different league.
If we are talking about the power and battery, what is your opinion on the first race in Valencia?
Well, a lot of people complained about Valencia, but in fairness all those that complained they got it wrong, and they made a mistake which they don’t, or they didn't admit. We did our preparation before the weekend, and we knew that there was a slight chance that the last few laps of the race could be extremely challenging with the energy management, and we survived, but some other teams were just not prepared and made a mistake and ran out of energy because they simply didn't think it was possible and then it happened.
I'm sure it didn't look good on TV with cars running out and stuff like that and for sure, that's something we need to avoid in the future. But at the same time, it was something in the regulations that was possible. They changed that now, and that day we took advantage of it.
You are also working with Formula One team with Mercedes with Nyck. What is your role and were you disappointed when you had a chance to replace Lewis Hamilton when he was sick, and George Russell got the call instead?
We're splitting the reserve role with Nick, so we're doing about 10 races each, just to split up a little bit. Because last season I did all the races and that was kind of a bit too crazy to travel to all of them and still do the Formula E programme as well. So, it took a lot of a lot of energy, but this year is a little bit better with splitting it up.
Regarding the Lewis story, I wasn’t disappointed. Yes, I was pissed off because I really wanted to race, which is normal because I'm a racing driver, but at the same time I understood their decision to put George in the car to evaluate him for the future and to see how he compared against Valtteri. I know the situation, so it's never a guarantee. Even when you're a reserve driver, it's never a guarantee that you're actually going to race a car.
Do you think sometimes about returning to Formula One?
I'm mainly focused on Formula E, to be honest. I'm happy to still be involved with Mercedes in Formula One, to be doing work in the simulator for them, to travel to the races as a reserve driver, but at the end of the day this is where I'm racing. It's Formula E and I'm focusing on that, so that’s the main thing for me.
After Berlin you will be racing in Le Mans. Why is there so many much crossover between Formula E and endurance drivers?
I think a lot of drivers just like to be engaged in both. I think if you can do both, it's kind of a perfect world because you have the very competitive Formula E championship, kind of single seater racing where you're alone in the car and driving for your own result and then you have the endurance side which you are sharing with teammates. You know some fast cars as well, long distance races, so we kind of get best from both worlds.
What is the most crucial moment at Le Mans?
I think the whole race is important, to be fair. In LMP2 there's so many competitive cars, it's going to be almost like a sprint race. I think there's probably more time to be lost during the night then there is during the day. But you know, you just got to stay out of trouble in that race stay in contention until the end.
I want to also ask about McLaren. Was it really the most difficult time in your career?
I think when I was at McLaren, it was probably during the worst time. Let's say the timing of me being there was not a good one simply because the car was probably one of the worst it had been in the history of McLaren. So yeah, I think it was a bit wrong place at wrong time.
And how was how was working with Fernando?
Working with Fernando was great. He's obviously one of the best drivers in the world, double world champion in Formula One. So, he was a, you know a very good reference for me.