Polak jednym ze zwycięzców pierwszego starcia

Załoga Ferrari nr 3 od Kessel Racing była najlepsza w pierwszym z dwóch 6-godzinnych wyścigów stanowiących imprezę Gulf 12 Hours. Ferrari zajęły cztery pierwsze pozycje, a łącznie sześć w pierwszej dziesiątce stawki.

Dzięki taktycznemu pit-stopowi, Ferrari nr 3 rozpoczęło drugą połowę wyścigu na czele stawki – z drugiej jednak strony, jako pierwsze musiało zjechać na trzeci rutynowy pit-stop. Przez pewien czas, na prowadzeniu znalazła się wtedy załoga nr 11 od AF Corse Waltrip – a na drugim miejscu Wolf nr 45, który chwilę wcześniej zepchnął poza podium utytułowaną załogę nr 1 od AF Corse. Pomimo kary nałożonej na początku wyścigu, do czołówki wróciło Porsche od Autorlando – za to problemy z silnikiem zmusiły do długiego postoju załogę McLarena nr 47 od ASM Team, praktycznie eliminując portugalską ekipę z walki o zwycięstwo.

Szóste w stawce Porsche było najszybszym pojazdem GT3 innym, niż Ferrari. W pierwszej dziesiątce znajdowały się jeszcze Audi R8, McLaren niemieckiego MRS Molitor oraz Mercedes SLS – ten ostatni wypadł z niej po swoim trzecim pit-stopie. Piątą godzinę, Ferrari nr 3 znów rozpoczęło prowadząc – a po ukończeniu zmiany w Wolfie nr 45 przez Ivana Bellarosę, prototyp zespołu Avelon spadł na szóste miejsce. Na trzecie wszedł jednak nie Ardagna Pérez w Ferrari nr 1 – ale Michele Rugolo z Ferrari nr 10 od AF Corse-Waltrip. Przewaga lidera nad wiceliderem zwiększyła się natomiast do niemal okrążenia – a awaria skrzyni biegów wyeliminowała Audi ekipy United Autosports.

Gdy Ferrari nr 10 opuścił Rugolo, załoga spadła na piąte miejsce, za dwa pojazdy głównej ekipy AF Corse. Jeroen Bleekemolen w Porsche wyprzedził prototyp Wolf nr 45, po raz kolejny powracając na pozycję szóstą – a załoga Kessel Racing utrzymała prowadzenie nawet, gdy trzy kwadranse przed metą zaliczyła swój ostatni w tym wyścigu pit-stop. Bleekemolen cisnął – i na 20 minut przed metą był już przed Ferrari nr 10. Kiedy wydawało się, że wyścig zakończy się już bez zmian – na ostatnim okrążeniu, Toni Vilander wyprzedził Alexa Popowa w Ferrari nr 11, kończąc w ten sposób wyścig jako wicelider.

Z przewagą niemal 40 sekund, zwycięstwo w pierwszym wyścigu zaliczyła załoga Michała Broniszewskiego – Kessel Racing w Ferrari nr 3. Vilander atakiem na koniec dał drugie miejsce dla AF Corse nr 1, przed zdobywcami pole position, AF Corse-Waltrip nr 11 oraz drugą załogą AF Corse, nr 2. Porsche ukończyło rywalizację jako piąte, przed jeszcze jednym Ferrari – nr 10 od AF Corse Waltrip – a za nim znalazł się prototyp Wolf nr 45 od Avelon Formula. Czołową dziesiątkę zamknęły: McLaren nr 8 od MRS Molitor, Ferrari nr 15 ekipy AT Racing oraz Mercedes SLS AMG niemieckiego Black Falcon.

Drugi wyścig rozpocznie się o godzinie 14.00 czasu polskiego.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze