Aktualny Długodystansowy Mistrz Świata Anthony Davidson stwierdził, że wystawienie trzeciego samochodu przez Toyotę podczas 24-godzinnego wyścigu Le Mans nie ma sensu z powodów finansowych.
Toyota w przeciwieństwie do swoich rywali z Audi, Porsche i Nissana, przystąpi do walki o La Sarthe z dwoma prototypami zamiast trzech. Według Anglika, koszty związane z dodatkowym pojazdem miałyby negatywny wpływ na konkurencyjność wszystkich.
„Możesz wystawiać trzy samochody, ale żaden z nich nie będzie na poziomie koniecznym do wygrania z powodu większych kosztów”
, powiedział Davidson. „Te dodają się bardzo szybko przy kolejnym aucie - kosz silników, superkondensatorów, personelu, logistyki i produkcji - i potrzebne są dwa albo trzy kolejne podwozia, nie tylko jedno”
.
„Być może wygralibyśmy w ubiegłym roku z kolejnym autem, ale to tylko teoria, nie ma gwarancji, że bylibyśmy dość szybcy, żeby walczyć o zwycięstwo mając trzy samochody”
.
Davidson uważa także, że po zdobyciu tytułu mistrzowskiego wspólnie z Sébastienem Buemim, odczuwa mniejszą presję, by wygrać Le Mans.
„Skończyłem z próbowaniem wygrania [Le Mans], bo zdałem sobie sprawę z tego, że niezależnie jak mocno próbujesz, czasami nie wszystko układa się po twojej myśli”
, dodał. „W tym roku podchodzę [do Le Mans] jak do każdego innego wyścigu, chciałbym go wygrać, ale wywieranie na sobie większej presji nie jest tego warte, bo to kapryśny wyścig”
.
Davidson za kierownicą Toyoty TS040 Hybrid rozpocznie walkę o obronę mistrzowskiej korony WEC w przyszły weekend w Silverstone.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.