Corvette powróci do GTE-Pro?

Larbre Compétition poinformował o nowym składzie kierowców do walki w Mistrzostwach Świata Endurance. Ekipa planuje również powrót do klasy GTE Pro.

O zmianie w załodze francuskiego zespołu od lat korzystającego z wyścigowych Corvette było wiadomo już podczas prezentacji uczestników tegorocznego 24h Le Mans – reprezentantem załogi nr 50 został tam Japończyk Yutaka Yamagishi, znany głównie z rodzimej serii Super GT. Choć niektórzy mogli sugerować, że był to tylko przejściowy kierowca, którego ostatecznie w pełnym składzie nie zobaczymy – po trzech dniach, Francuzi oficjalnie potwierdzili, że w tym roku w ich Corvette pojawią się nowe twarze.

Pierwszą z nich będzie zapowiedziany już Yuataka Yamagishi, od 2000 roku regularnie walczący w klasie GT300 japońskiej serii Super GT. 48-letni Japończyk, okazyjnie pojawiał się w wyścigach długodystansowych, najczęściej wspierając ekipy w walce w najdłuższych rywalizacjach – przede wszystkim 5-krotnie w 24h Le Mans, gdzie prócz klasy GT2, raz był członkiem ekipy JLOC startującej w Lamborghini Murcielago. Zmianą pod tym względem był dopiero ubiegły sezon, gdy Yamagishi pojawił się w aż trzech wyścigach Europejskiej Serii Le Mans – niestety, walcząc w załodze nr 44 Ibañez Racing, Japończyk nie ukończył żadnego z nich.

O wiele bardziej znanym ze startów i sukcesów w wyścigach długodystansowych jest Pierre Ragues – mistrz Europejskiej Serii Le Mans w sezonie 2013 oraz uczestnik Mistrzostw Świata Endurance w sezonach 2012 i 2015. Co ciekawe, mimo sporego doświadczenia, dla Francuza przesiadka do Corvette będzie małym wyzwaniem – ogromna część kariery 32-letniego Raugesa to starty w prototypach wyścigowych, a w samochodzie GT pojawił się on tylko raz, występując gościnnie w Viperze ekipy Paul Belmondo Racing w sezonie 2003 FIA GT.

Załogę ekipy Larbre dopełni doświadczony Włoch Paolo Ruberti, dla którego będzie to już drugi sezon startów w Corvette francuskiego zespołu. Zabraknie natomiast przede wszystkim Gianluci Rody, z którym Ruberti wspólnie startował także przed przejściem do Larbre – jak również Kristiana Poulsena, którego już pod koniec sezonu 2015 zastąpił rodak Nicolai Sylvest.

Osobną kwestią związaną z zespołem jest jego chęć startów w klasie GTE Pro. O tej mówiło się już przed sezonem 2014, gdy wskutek braku możliwości startu nową wówczas Corvette C7.R w klasie GTE Am, ekipa rozważała wejście do silniejszej klasy – a potem także i w ubiegłym roku, starając się o pozyskanie najnowszej wersji C7.R w homologacji na sezon 2016. Negatywna decyzja ze strony władz GM spowodowała, że zespół pozostanie w tym roku w klasie GTE Am – w kolejnym sezonie chce jednak wystawić do walki już dwie Corvette, jedną z nich w silniejszej z klas GT w WEC.

Zawsze chętni do udziału w czołowych mistrzostwach, Larbre i Corvette Racing znów pojawi się w szeregach FIA WEC z Corvette C7.R nr 50. Zespół będzie opierał się na doświadczeniach zdobytych w roku 2015 w celu pełnego wykorzystania potencjału samochodu i uzyskania dobrych wyników. Wciąż starając się o czołową rolę w klasie GTE Am, nasi kierowcy i personel zespołu będą także budowali podstawy pod program GTE Pro 2017.  Nawet z ograniczonymi funduszami, jesteśmy przekonani, że niezawodność Corvette pozwoli nam pokonać armadę Fordów, nawet już w tym roku” – powiedział szef zespołu, Jack Leconte.

Zespół Larbre jest znany ze współpracy z wieloma producentami – przez lata, odnosił on sukcesy w wyścigowych Porsche, Chryslerach Viperach, Ferrari i Aston Martinach. Po triumfie w roku 2010 w Intercontinenal Le Mans Cup, gdzie w ubogiej klasie GT1 startował 10-letnim Saleenem S7-R, od kolejnego sezonu Larbre przesiadła się do Corvette – od początku startując jednak tylko w klasie GTE Am. W niej, ekipa wygrała sezon 2011 ILMC, a także dwukrotnie (2011-2012) zwyciężyła w 24h Le Mans.

Źródło: larbre-competition.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze