Alonso: Powróciłem do pełnego zdrowia

Podczas właśnie rozpoczętej Grand Prix Rosji, Fernando Alonso oświadczył, że jego stan zdrowia po groźnie wyglądającym wypadku w Australii jest już w 100% dobry.

W czasie otwierającej nowy sezon Formuły 1 Grand Prix Australii, kierowca McLarena przeżył poważny wypadek, który na szczęście okazał się dla niego dość łagodny w skutkach. Poza bólem, lekkim zapadnięciu płuca i złamaniu niektórych żeber, stan Hiszpana był dobry. Obrażenia nie pozwoliły mu jednak wziąć udziału w GP Bahrajnu, gdzie zastąpił go Stoffel Vandoorne, który w swoim debiucie zajął dziesiąte miejsce.

Po przymusowej przerwie Fernando Alonso powrócił do rywalizacji na Grand Prix Chin, gdzie zajął dwunaste miejsce. Po sześciu tygodniach od wypadku Hiszpan twierdzi, że stan jego zdrowia jest idealny.

„Nic mnie już nie boli i mogę trenować bez żadnych trudności” – powiedział kierowca McLarena w rozmowie z hiszpańskimi mediami.

„Kilka dni po Grand Prix Chin miałem dziwne odczucia, ale od tamtej pory wszystko jest w porządku”.

„Proces rekonwalescencji zabrał więcej czasu, niż się spodziewałem. Powrót do pełnej sprawności zajął mi 42-43 dni, ale prawdopodobnie tak to musiało wyglądać” – dodał Alonso.

Dobry stan zdrowia Hiszpana to nie koniec pozytywnych informacji. Menadżer kierowcy McLarena, Luis Garcia Abad twierdzi, że Alonso jest zadowolony z postępów jakich dokonał jego zespół.

„Szczerze wierzę, że droga, którą podąża zespół jest słuszna” – powiedział w rozmowie z Radiem Marca. „Widzę, że kierowcy są usatysfakcjonowani, kiedy wysiadają z samochodu. Team zanotował duży progres”.

Choć sprawy dotyczące kontraktów nie znajdują się obecnie w obszarze największego zainteresowania, zdaniem Abada ostatnie działania Alonso jednoznacznie wskazują na to, że Hiszpan chce pozostać w zespole.

„Nie rozmawiamy obecnie o kontraktach, zobaczymy, jak rozwiną się sprawy, jednak to, że Fernando był obecny w fabryce Hondy przez ostatnie trzy dni, wskazuje na zaangażowanie tego kierowcy” - zakończył menadżer kierowca McLarena.

Źródło: onestopstrategy.com