Newgarden trzykrotnie przekroczył prędkość w alei serwisowej

Najnowszy kierowca w szeregach Team Penske Josef Newgarden utrzymał trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej IndyCar Series, pomimo kuriozalnej sytuacji, która pozbawiła go szans na dobry wynik w sobotnim Grand Prix Indianapolis.

Zwycięzca tegorocznej rundy w Barber zakwalifikował się na trzeciej pozycji, którą stracił na starcie na rzecz Scotta Dixona. Ta dwójka od tego momentu toczyła ze sobą pojedynek o najniższy stopień podium, który zakończył się dla Newgardena po 63. z 85 okrążeń, kiedy to otrzymał karę za przekroczenie prędkości w boksach.

Amerykanin już na kolejnym okrążeniu zjechał na drive-trough, lecz efektem była kolejna kara za takie samo przewinienie. Po dwóch nadprogramowych wizytach w alei serwisowej, spadł na 14. miejsce, a do końca wyścigu zdołał awansować na 11. lokatę.

„Nie wiem, co się stało” – mówił na mecie. „Wydaje mi się, że zawiodła elektronika i dostaliśmy przez to dwie kary za przekroczenie prędkości w alei serwisowej – powinny być trzy, ale chyba [w dyrekcji wyścigu] zorientowali się, że mamy problem i nam odpuścili”.

„Mieliśmy bardzo szybki i świetny w prowadzeniu samochód. To rozczarowujące, bo zrobiliśmy wszystko jak trzeba i mieliśmy znakomite pit-stopy, ale błąd elektroniczny sprawił, że nie mogliśmy wykorzystać naszego potencjału, a mieliśmy szanse na podium, może nawet drugie miejsce”.

„Gratuluję Willowi [Powerowi – zwycięzcy wyścigu]. Był mocny przez cały weekend”.

Wypowiedź: Z wykorzystaniem informacji prasowej INDYCAR

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze