Dyrektor wykonawczy McLarena Zak Brown nie wykluczył powrotu Fernando Alonso do IndyCar Series, lecz kategorycznie zaprzeczył, by miało to mieć miejsce jeszcze w tym roku, podczas wrześniowego finału sezonu w Sonomie.
Odnosząc się do plotek, jakie wyszły na światło dzienne w ubiegłym tygodniu, Amerykanin powiedział: „To szaleństwo. Musiałby w pierwszej kolejności zgłosić się z taką prośbą do nas, a tego nie zrobił. Dodatkowo, runda w Sonomie koliduje z wyścigiem F1 w Singapurze. To fałszywe informacje”
.
Sugerowano, że zespół Andretti Autosport może wystawić dla Hiszpana piąty samochód. Możliwe, że amerykańska ekipa rzeczywiście wystawi w Sonomie pięć aut, ale dodatkowym kierowcą najprawdopodobniej byłby wtedy Jack Harvey, który również zaliczył swój debiut w trakcie tegorocznego Indianapolis 500.
Alonso oraz McLaren mogliby powrócić do IndyCar w przyszłości. Dalszy los współpracy z zespołem Andretti Autosport będzie jednak zależeć od tego, czy obie ekipy będą nadal napędzane silnikami Hondy: „To może mieć znaczenie lub nie. Najważniejszym czynnikiem będzie rozwój naszych relacji z Hondą, bo to zadecyduje o tym, czy obecność ich silnika [w samochodzie IndyCar] będzie miała znaczenie]”
.
Źródło: racer.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.